O tym, że prowadzenie działalności gospodarczej wiąże się z ryzykiem, wie każdy właściciel firmy. Niestety, niektórzy przekonują się o tym na własnej skórze. Dużo problemów, zwłaszcza w podatkach, może przynieść natrafienie na oszusta.
Przekonała się o tym właścicielka firmy, od której kontrahent wyłudził towar. Okazuje się, że odwrócenie negatywnych konsekwencji takiej „transakcji" w VAT jest trudne. Potwierdza to piątkowe rozstrzygnięcie Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Z wniosku o interpretację wynikało, że kobieta prowadzi działalność polegającą na produkcji rajstop. Sprzedała sporą partię towarów handlowych spółce, która nie uiściła należności. Sprawa trafiła więc do windykacji. W wyniku działań firmy windykacyjnej okazało się jednak, że kobieta trafiła na oszustów. Kontrahent wyłudził towary nie tylko od niej. Informacje te uzyskała od policji.
Odzyskana bielizna
W tej sytuacji wydawało się, że sprawa nieopłaconych faktur skończy się dobrze. Podatniczka wyjaśniła, że organy ścigania zwróciły jej 99 proc. wyłudzonego towaru na podstawie pokwitowania.
Zapytała, czy ma prawo skorygowania podatku należnego przez jego zmniejszenie w części obejmującej zwrócony oraz niezwrócony towar wyłudzony w drodze przestępstwa, na podstawie korekty faktury VAT.