Organizacja transportu publicznego to jedno z głównych zadań samorządów. Jest kosztowne i nie jest żadną tajemnicą, że większość samorządów – zwłaszcza w pandemii – musi do niego dopłacać. Jakby tego było mało, wywołuje też spory podatkowe, bo dla fiskusa to okazja, żeby uszczknąć coś dla siebie. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uznał jednak, że rekompensata do transportu miejskiego nie podlega opodatkowaniu VAT.
Wyrównanie strat
Sprawa dotyczyła spółki ze 100-proc. udziałem miasta. We wniosku o interpretację spółka wyjaśniła, że ma zapewnić ciągłość lokalnego transportu zbiorowego na terenie miasta oraz gmin, które zawarły porozumienie komunalne. Usługi mają charakter publiczny i wysokość cen (opłat) za nie ustala rada miasta. Ceny biletów nie są uzależnione od rzeczywistych kosztów powierzonego spółce zadania. Straty z tym związane są rekompensowane z budżetu samorządu. Spółka chciała się upewnić, że nie musi rekompensaty wliczać do podstawy opodatkowania VAT.
Czytaj też: Dotacja na przewozy autobusami komunikacji miejskiej a VAT
Fiskus doszedł jednak do przekonania, że opisane rekompensaty przyznane na zasadach rozporządzenia (WE) nr 1370/07 to wynagrodzenie za usługi zwiększające podstawę opodatkowania z art. 29a ust. 1 ustawy o VAT.
Rację spółce przyznał dopiero WSA w Krakowie. Przypomniał, że dotacje (subwencje) wchodzą do podstawy opodatkowania VAT wyłącznie wtedy, gdy w sposób bezwzględny i bezpośredni są związane ze świadczeniem usług i wpływają na jej cenę. Tymczasem sporna rekompensata ma na celu dofinansowanie ogólnych kosztów działalności operatora i nie można jej powiązać z konkretnymi czynnościami opodatkowanymi VAT.