W czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał ważne orzeczenie o rozliczaniu VAT. Sprawa dotyczyła szwedzkiego banku, ale wyrok przełoży się na firmy, które mają siedzibę główną w jednym państwie unijnym, a oddział w drugim. Z jednej strony otwiera drogę do odzyskania milionowych kwot VAT do pięciu lat wstecz, z drugiej może skomplikować rozliczenia podatkowe i wymusić opodatkowanie części transakcji między centralą a zagranicznym oddziałem.
Razem czy osobno
W sprawie chodziło o bank, który główny zakład ma w Danii, a w Szwecji prowadzi działalność za pośrednictwem oddziału. Zakład należy do duńskiej grupy VAT utworzonej na podstawie art. 11 dyrektywy VAT, a jego szwedzki oddział nie. Wątpliwości dotyczące podatkowego statusu centrali i oddziału miały związek z platformą informatyczną, z której bank korzysta w krajach skandynawskich. Koszty platformy – w większości wspólnej dla wszystkich – przypisywane są oddziałowi przez zakład główny.
Czytaj także: Prawo odliczenia VAT dla oddziału zagranicznego podatnika w Polsce - wyrok NSA
Na tle takiej sytuacji pojawiło się pytanie, jak dla celów podatkowych traktować zakład główny należący do duńskiej grupy VAT i jego zagraniczny oddział – jako jednego podatnika czy dwóch odrębnych. Ostatecznie musiał się tym zająć TSUE, który 11 marca 2021 r. uznał, że do celów VAT zakład główny spółki znajdujący się w danym państwie UE, który należy do grupy VAT, oraz jej oddział z siedzibą w innym państwie Unii to odrębni podatnicy. Zakład główny bowiem świadczy na rzecz oddziału usługi, których koszty przypisuje temu oddziałowi.
Miliony do odliczenia
O tym, że wyrok TSUE dotyka istotnego problemu, przekonany jest dr Aleksander Słysz, doradca podatkowy, kierownik Katedry Prawa Administracyjnego i Finansowego Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Długosza w Częstochowie.