Marek Kobylański: serialu o mafii VAT-owskiej nie będzie

Poza sensacyjnymi kadrami z aresztowań nie da się pokazać niczego więcej, a już na pewno nie tego, jak przestępcy podatkowi rzeczywiście dostają za swoje i jak odbiera im się majątki za oszukiwanie przedsiębiorców i państwa.

Aktualizacja: 09.03.2020 09:43 Publikacja: 08.03.2020 18:45

Marek Kobylański: serialu o mafii VAT-owskiej nie będzie

Foto: AdobeStock

Media publiczne w sensacyjnych materiałach regularnie informują o zatrzymaniu kolejnych członków mafii VAT-owskiej. Nieraz już myślałem, że to pierwszy z odcinków serialu o marnym losie tych, którzy oszukują uczciwe firmy i budżet państwa. Niestety, okazuje się, że to tylko zwiastuny niedoszłego serialu, którego produkcja z jakichś powodów nie wypaliła.

Jakoś nie udaje się nakręcić kolejnych odcinków, tak jak to bywało w przypadku zatrzymań polityków lub osób, które kiedyś zajmowały prominentne stanowiska. Tamte opowiadane w mediach historie dynamiką akcji przypominały już w pewnym momencie brazylijskie telenowele. Mimo to powstawały kolejne odcinki.

Czytaj także:

Broń na mafię VAT-owską jeszcze nie strzela

Marne efekty walki z mafiami podatkowymi

A co z serialem o mafii VAT-owskiej? Akcja zaczyna się nieźle. Zdeterminowani funkcjonariusze wpadają do jakiegoś domu, raz, dwa i podejrzany o przekręty podatkowe kończy w kajdankach. Tyle że na tym koniec. Większość historii o zwalczaniu tzw. przestępstw fakturowych kończy się właśnie na zatrzymaniu w blasku fleszy i obiektywów kamer. Do tej pory w przypadku takich przestępstw wydano jedynie 29 wyroków. Większość z nich nakazywała zapłacenie grzywny. Za kratki nie trafił nikt, bo wszystkie trzy wyroki skazujące na więzienie zapadły w zawieszeniu.

Rząd się chwali, że łapie tylu przestępców VAT-owskich, ale czy te dane rzeczywiście świadczą o sukcesie? A co z tymi wszystkimi pieniędzmi, które zostały przez przestępców ukradzione? Jak już pisaliśmy w „Rzeczpospolitej", nieściągnięty VAT to kwota 92 mld zł.

Niestety, poza sensacyjnymi kadrami z aresztowań nawet w mediach publicznych nie da się pokazać niczego więcej o mafii VAT-owskiej, a już na pewno nie tego, jak przestępcy rzeczywiście dostają za swoje i jak odbiera im się majątki za oszukiwanie przedsiębiorców i państwa. I to jest odpowiedź na pytanie, dlaczego nie ma o niej serialu.

Oczywiście sprawy dotyczące wyłudzeń VAT muszą trwać długo, bo są skomplikowane i trzeba czasu, żeby je rozwikłać i doprowadzić do skazania. Jednak opowieść o tym, że wyższe wpływy podatkowe to w dużym stopniu zasługa walki z mafią VAT-owską, okazuje się niczym niepopartą propagandą. Nie trzeba być specjalnie uprzedzonym do PiS, aby kolejne ogłaszane sukcesy rządu traktować przynajmniej z uzasadnionym niedowierzaniem.

Media publiczne w sensacyjnych materiałach regularnie informują o zatrzymaniu kolejnych członków mafii VAT-owskiej. Nieraz już myślałem, że to pierwszy z odcinków serialu o marnym losie tych, którzy oszukują uczciwe firmy i budżet państwa. Niestety, okazuje się, że to tylko zwiastuny niedoszłego serialu, którego produkcja z jakichś powodów nie wypaliła.

Jakoś nie udaje się nakręcić kolejnych odcinków, tak jak to bywało w przypadku zatrzymań polityków lub osób, które kiedyś zajmowały prominentne stanowiska. Tamte opowiadane w mediach historie dynamiką akcji przypominały już w pewnym momencie brazylijskie telenowele. Mimo to powstawały kolejne odcinki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe