Nie ma szans na niższą, 7-proc. stawkę VAT na wodę niegazowaną. Resort finansów chce utrzymać 23-proc. podatek na napój najzdrowszy według lekarzy. 5 proc. proponuje za to na nektary, czyli mieszankę soku, wody i cukru.
Czytaj także: Wyższy podatek VAT ma zniechęcać do niezdrowego jedzenia
Droga jak woda
„Nie cukrz – cukier szkodzi" – to najnowsza kampania zdrowotna Narodowego Funduszu Zdrowia, który wypowiedział wojnę epidemii cukrzycy, na którą cierpi ok. 3 mln Polaków, a kolejne 3 mln mają tzw. stan przedcukrzycowy. Na refundację terapii w cukrzycy już dziś Fundusz przeznacza 1 mld zł. Kolejne miliardy pochłaniają powikłania cukrzycy, tj. uszkodzenie wzroku czy nerek, a także koszty rent.
Nic dziwnego, że walka z cukrzycą poprzez ograniczenie niezdrowego jedzenia i napojów jest jednym z założeń Narodowego Programu Zdrowia na lata 2016–2020 firmowanego przez resort z Miodowej.
Ministerstwo Finansów zdaje się mieć odrębne zdanie i w toku konsultacji publicznych projektu nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług oraz ustawy – Ordynacja podatkowa odrzuciło uwagi strony społecznej, że VAT na wodę w butelkach powinien być obniżony z 23 proc. do 7 proc. Nie pomogło powołanie się na założenia Narodowego Programu Zdrowia i przykład takich krajów jak Francja, Rumunia, Czechy czy Portugalia, które obniżeniem stawki podatku na wodę przyczyniły się do wzrostu jej spożycia. Resort tłumaczy, że stawka preferencyjna dotyczy wyłącznie soków i nektarów, napojów mlecznych, preparatów dla niemowląt i dzieci oraz środków specjalnego przeznaczenia medycznego.