Nowy Jednolity Plik Kontrolny: firmom przybędzie obowiązków

Przedsiębiorcy będą podawać w ewidencji VAT wiele dodatkowych informacji. Za błędy są kary.

Aktualizacja: 18.02.2020 06:27 Publikacja: 17.02.2020 18:31

Nowy Jednolity Plik Kontrolny: firmom przybędzie obowiązków

Foto: Adobe Stock

Firmy doczekały się zapowiadanej już od kilku lat likwidacji odrębnych VAT-owskich deklaracji. Od kwietnia duże przedsiębiorstwa (pozostałe od lipca) złożą je w Jednolitym Pliku Kontrolnym. Ale okazuje się, że prościej wcale nie będzie.

– Przy wypełnianiu JPK dochodzą kolejne obowiązki. Przedsiębiorcy będą musieli oznaczać towary i usługi w nowy, niespotykany dotąd sposób. Zmusza je to do przebudowy całych systemów sprzedaży i modyfikacji programów finansowo-księgowych, które powinny przypisywać nowe kody – mówi Grzegorz Tomala, doradca podatkowy, współwłaściciel kancelarii podatkowej.

Kody do towarów

Oto przykłady. Urządzenia elektroniczne oraz części i materiały do nich wymienione w załączniku nr 15 do ustawy o VAT (ale tylko niektóre) będą miały oznaczenie „06". Pojazdy i części samochodowe (tu z kolei jest odniesienie do klasyfikacji CN) oznaczenie „07". Usługi transportowe i gospodarki magazynowej o określonym symbolu w PKWiU będą miały znaczek „13". Usługi niematerialne, np. doradcze czy księgowe, znaczek „12".

– Przedsiębiorcy muszą więc na nowo pogrupować swój asortyment. To żmudna praca – mówi Grzegorz Tomala. Dodaje, że nowe oznaczenia towarów i usług obowiązują przy wprowadzaniu danych do rejestru sprzedaży i JPK. Ale tak naprawdę podatnicy będą musieli je stosować na wcześniejszych etapach, chociażby przy fakturowaniu.

– Do tego dochodzą nowe oznaczenia dowodów sprzedaży, np. FP: faktura do paragonu, czy dowodów zakupu, np. WEW: dokument wewnętrzny. A także specjalnej procedury sprzedaży, chociażby TP, czyli transakcja z podmiotami powiązanymi – tłumaczy Cezary Szymaś, współwłaściciel biura rachunkowego ASCS-Consulting. – I od razu pojawiają się pytania, np. jak dzielić faktury z różnymi grupami towarowymi?

Lepiej się nie mylić

Przedsiębiorców i księgowych przerażają też nowe sankcje: za błąd w Jednolitym Pliku Kontrolnym grozi 500 zł kary.

– Nowe oznaczenia towarów wcale nie są łatwe do przypisania i o pomyłkę nietrudno. Poza tym nie wiadomo, jak skarbówka będzie traktować zwykłe błędy w fakturach, np. przestawienie cyfr w NIP albo literówki w nazwach – mówi Eliza Krzywicka, doradca podatkowy, właścicielka biura rachunkowego.

– W nowym JPK trzeba też oznaczać faktury objęte split payment. Ale tylko wtedy, gdy jest obowiązkowy. Tymczasem wiele firm tak już poustawiało swoje systemy księgowe, że wszystkie faktury wystawiają z dopiskiem MPP (mechanizm podzielonej płatności), nawet jeśli nie mają takiego obowiązku – zauważa Kinga Baran, doradca podatkowy w spółce Mazars. – Czy to także będzie uważane za błąd, skutkujący karą pieniężną?

Pocieszające jest to, że przed nałożeniem grzywny skarbówka da przedsiębiorcy szansę na poprawę. Z nowych przepisów wynika, że urzędnicy wezwą go do złożenia korekty. Jeśli zrobi ją w ciągu dwóch tygodni, sankcji nie będzie.

Ewidencja co miesiąc

Przypomnijmy, że teraz przedsiębiorcy muszą co miesiąc przesyłać fiskusowi deklaracje VAT-7. Mniejsze firmy mogą raportować co kwartał (składając formularz VAT-7K). Oprócz tego co miesiąc trzeba wysyłać skarbówce Jednolity Plik Kontrolny z VAT-owską ewidencją. Od lutego 2018 r. robią to wszyscy, którzy płacą VAT (wcześniej ten obowiązek miały tylko większe firmy).

Na początku lutego Ministerstwo Finansów opublikowało broszurę informacyjną dotyczącą nowego JPK. Zapewnia, że nowe rozwiązania zmniejszą obowiązki sprawozdawcze firm.

– Ubędzie paru czynności związanych z odrębną wysyłką deklaracji, pojawia się za to dużo więcej obowiązków. Bilans jest dla przedsiębiorców ujemny – komentuje Cezary Szymaś.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Arkadiusz Łagowski, ekspert Konfederacji Lewiatan, doradca podatkowy, partner w kancelarii Martini i Wspólnicy

Skarbówka wie wszystko o firmowych transakcjach z przesyłanych przez przedsiębiorców Jednolitych Plików Kontrolnych. Osobne deklaracje VAT są już od dawna niepotrzebne, dobrze, że w końcu Ministerstwo Finansów je likwiduje. Uważam jednak, że nie w porządku wobec przedsiębiorców jest dokładanie im przy tej okazji nowych obowiązków. Oznaczanie towarów, usług oraz transakcji nowymi kodami to skomplikowana i wielowymiarowa operacja. Wymaga zmiany systemów księgowych i wiąże się z dodatkowymi kosztami. Niefortunny jest też termin 1 kwietnia: duże przedsiębiorstwa muszą przygotowywać się do zmian, równocześnie sporządzając zeznanie roczne i sprawozdanie finansowe. Na dodatek tego samego dnia wchodzi nowa matryca stawek VAT. Dlatego Ministerstwo Finansów powinno odroczyć przynajmniej o kilka miesięcy wejście w życie nowych przepisów o Jednolitym Pliku Kontrolnym.

Firmy doczekały się zapowiadanej już od kilku lat likwidacji odrębnych VAT-owskich deklaracji. Od kwietnia duże przedsiębiorstwa (pozostałe od lipca) złożą je w Jednolitym Pliku Kontrolnym. Ale okazuje się, że prościej wcale nie będzie.

– Przy wypełnianiu JPK dochodzą kolejne obowiązki. Przedsiębiorcy będą musieli oznaczać towary i usługi w nowy, niespotykany dotąd sposób. Zmusza je to do przebudowy całych systemów sprzedaży i modyfikacji programów finansowo-księgowych, które powinny przypisywać nowe kody – mówi Grzegorz Tomala, doradca podatkowy, współwłaściciel kancelarii podatkowej.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego