Premier zapowiedziała, że w 2018 r. możliwa będzie obniżka VAT. Zamiast 23 i 8 proc. mają być przywrócone obowiązujące do końca 2010 r. stawki 22 i 7 proc. Jak ocenia pan szanse na obniżkę?
Paweł Mazurkiewicz: Obniżka VAT wydaje się mało prawdopodobna w najbliższych latach, głównie ze względu na przyjęte przez rząd programy wydatkowe, w tym 500+ oraz koszty obniżenia wieku emerytalnego. Co prawda nie znamy jeszcze zasad przechodzenia na wcześniejszą emeryturę, jednak rząd musi się przygotować na poważne konsekwencje finansowe.
Czy efektem obniżki może być wzrost wpływów budżetowych?
Obniżka VAT o jeden punkt procentowy jest niezauważalna dla znacznej części społeczeństwa, za to bardzo kosztowna dla budżetu państwa. Z wcześniejszych wyliczeń Ministerstwa Finansów wynikało, że budżet straci na tym ok. 5,5–6 mld zł.
Dyskusyjna jest też teza, że obniżka VAT przełoży się na wzrost siły nabywczej obywateli, a dzięki dokonywanym przez nich zwiększonym zakupom wzrosną wpływy z VAT (i innych podatków) do państwowej kasy. Ciekawa jest historia obniżek i podwyżek VAT w Wielkiej Brytanii. W 2008 r. przejściowo obniżono tam VAT z 17,5 do 15 proc., by potem szybko podwyższyć z powrotem do 17,5 proc., a wkrótce do 20 proc.