„Weryfikacja zasadności zwrotu różnicy podatku może obejmować sprawdzenie rozliczenia podatnika" – tak mówi ustawa o VAT. A wśród przedsiębiorców pokutuje przekonanie, że złożenie wniosku o odzyskanie podatku oznacza obowiązkową kontrolę.
- Jest w tym dużo prawdy, faktycznie fiskus często sprawdza czy firma ma prawo do zwrotu VAT. Nie jest to jednak automatyzm, wielu przedsiębiorcom, zwłaszcza wykazującym mniejsze kwoty, skarbówka oddaje je bez żadnej weryfikacji - mówi Arkadiusz Łagowski, ekspert Rady Podatkowej Lewiatana, doradca podatkowy i partner w kancelarii Martini i Wspólnicy.
Czytaj także: Zwrot VAT: podatnik nie może tracić przez opieszałość fiskusa - wyrok WSA
Czy jakoś szczególnie „wyróżniana" przez fiskusa jest budowlanka? – W tej branży wiele firm wykazuje nadwyżkę podatku naliczonego nad należnym. Część usług budowlanych świadczonych przez podwykonawców objęta jest tzw. odwrotnym obciążeniem. Oznacza to, że podatek wykazuje i odprowadza nabywca usługi. Podwykonawca nie dostaje od nabywcy kwoty VAT, sam go natomiast płaci przy zakupach. Wychodzą z tego spore zwroty – tłumaczy Arkadiusz Łagowski.
– Skarbówka oddaje je firmom budowlanym na ogólnych zasadach. Jeśli już weryfikuje rozliczenie przedsiębiorcy, to nie jest to z reguły kontrola, ale zwykłe czynności sprawdzające, polegające przykładowo na wyrywkowym przejrzeniu faktur – wyjaśnia ekspert.