Okazuje się, że spóźnialski podatnik nie uniknie konsekwencji. Ministerstwo wyjaśnia, że przywrócenie terminu na wniosek zainteresowanego stosuje się wyłącznie do terminów procesowych. Tymczasem trzydniowy termin na złożenie zawiadomienia o wpłacie na rachunek spoza białej listy (art. 117ba § 3 ordynacji podatkowej) jest zamieszczony w dziale III „Zobowiązania podatkowe” i należy do przepisów ogólnego prawa podatkowego materialnego. A to oznacza, że jako termin materialnoprawny nie podlega przywróceniu.
Kto nie zdąży, zapłaci
Uchybienie temu terminowi wywołuje skutek w postaci niemożności uniknięcia przez podatnika odpowiedzialności solidarnej w VAT oraz konsekwencje w PIT i CIT w postaci braku możliwości zaliczenia wydatków do kosztów uzyskania przychodów – poinformował wiceminister Jan Sarnowski.
Przypomnijmy, że takie konsekwencje dotyczą transakcji powyżej 15 tys. zł. Natomiast złożenie zawiadomienia ZAW-NR daje przedsiębiorcy możliwość uniknięcia sankcji. Utrudnieniem jest fakt, że musi ono trafić do naczelnika urzędu skarbowego właściwego dla sprzedawcy.
– Od 1 kwietnia 2020 r. łatwiej będzie dotrzymać terminu, gdyż ma zostać wydłużony z trzech do siedmiu dni. Jednak dla firm, które dokonują setek płatności, to i tak dość krótki okres – mówi doradca podatkowy Andrzej Sadowski. Taką zmianę przewiduje projekt nowelizacji ustaw o PIT, CIT i zryczałtowanym podatku dochodowym, który jest już po pierwszym czytaniu w Sejmie.
Posłowie zapytali też w interpelacji o konsekwencje tzw. korekty zwiększającej. Chodzi o sytuację, w której pierwotna wartość transakcji nie przekroczyła 15 tys. zł brutto, ale późniejsza korekta powoduje przekroczenie tego limitu.
Wiceminister wyjaśnił, że w miesiącu, w którym płatność została dokonana na rachunek spoza wykazu, podatnik powinien zmniejszyć koszty uzyskania przychodów. Jeśli zaś nie będzie to możliwe, powinien zwiększyć przychód. Tak samo powinien postąpić w sytuacji, gdy zapłacił kontrahentowi gotówką.