Półtora miliona najmniejszych firm będzie musiało do 26 lutego po raz pierwszy przesłać do urzędu skarbowego ewidencję VAT w formie Jednolitego Pliku Kontrolnego. – Już w grudniu udostępnimy im super prostą aplikację, która po wpisaniu faktur sama będzie generować JPK – zapewnia w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Zbigniew Wiliński, zastępca dyrektora Departamentu Poboru Podatków resortu finansów. Biura księgowe deklarują, że nie podniosą cen klientom z powodu nowego pliku.
JPK to zestaw informacji o operacjach gospodarczych przedsiębiorstwa. – Dzięki niemu skarbówka ma bieżący dostęp do olbrzymiej ilości danych. Wie, co się dzieje w firmach, łatwiej jej wyłapywać nieprawidłowości – mówi Piotr Świniarski, adwokat w kancelarii Mikulski & Partnerzy.
Resort: będzie prościej
Pierwsze ewidencje VAT w formie JPK były składane w sierpniu zeszłego roku. Na razie przesyła je 107 tys. firm. Początki nie były łatwe, a wielu przedsiębiorców popełniało błędy i fiskus wzywał ich do wyjaśnienia niejasności.
Do końca 2017 r. zwolnieni z obowiązku przesyłania JPK są mikroprzedsiębiorcy, czyli firmy, które zatrudniają do dziesięciu osób i mają roczne obroty do 2 mln euro. Ale i oni muszą podjąć nowe wyzwanie. Od stycznia już wszyscy będą prowadzić ewidencję VAT elektronicznie, a do 26 lutego (25 akurat przypada w niedzielę) będą musieli przesłać pierwszy JPK. Ten termin, zdaniem Ministerstwa Finansów, obowiązuje zarówno tych, którzy rozliczają się miesięcznie, jak i kwartalnie. Za niezłożenie JPK grozi grzywna.