Spółka może zaskarżyć plan zagospodarowania zabraniający rozbudowy legalnie zbudowanej elektrowni

To, że elektrownia wodna znajduje się na dzierżawionym terenie nie pozbawia jej właściciela prawa zaskarżenia miejscowego planu, który zakazuje jej rozbudowy.

Publikacja: 22.11.2017 05:40

Spółka może zaskarżyć plan zagospodarowania zabraniający rozbudowy legalnie zbudowanej elektrowni

Foto: Adobe Stock

Nowo uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego gminy Kije zakazywał zabudowy nieruchomości położonych na terenie potencjalnie zagrożonych powodzią oraz wykonywania prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu. Dwie z tych działek były dzierżawione przez spółkę z.o.o. Postanowiła ona podważyć ważność planu. Wniosła więc skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach i wygrała.

Niesprawiedliwy zakaz

W uzasadnieniu skargi wyjaśniła, że jest właścicielem małej elektrowni wodnej przy istniejącym jazie piętrzącym. Jest ona legalna i została wybudowana na podstawie pozwolenia na budowę. Ponadto spółka dzierżawi od marszałka województwa świętokrzyskiego jaz z mostem na rzece Nidzie oraz zastawki na śluzie wałowej na lewym brzegu Nidy.

Obecnie chce rozbudować elektrownię, ale wójt gminy Kije odmówił ustalenia środowiskowych uwarunkowań, ponieważ uznał, że planowana inwestycja jest niezgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Spółka odwoływała się, ale nic nie wskórała. Odmowna decyzja została utrzymana w mocy, ponieważ inwestycja znajduje się na terenach potencjalnego zagrożenia powodzią, na których obowiązuje całkowity zakaz zabudowy, z wyjątkiem oczyszczalni ścieków w Umianowicach oraz na terenie Nadnidziańskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu. Tam z kolei obowiązuje zakaz wykonywania prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu, z wyjątkiem obiektów związanych z zabezpieczeniem przeciwpowodziowym.

Zdaniem spółki miejscowy plan niweczy jej uprawnienia jako właściciela elektrowni wynikające z pozwolenia wodnoprawnego, ponieważ warunkiem jego udzielenia jest utrzymywanie budowli i urządzeń wodnych w stanie pełnej sprawności technicznej oraz dokonywanie remontów bieżących i kapitalnych.

Spółka powołała się na art. 82 i 84 prawa wodnego podnosząc, że gmina wprowadzając całkowity zakaz zabudowy na terenach potencjalnego zagrożenia powodzią, bez możliwości zwolnienia z tego zakazu, naruszyła tę ustawę.

O co ten szum

W odpowiedzi na skargę wójt gminy Kije wniósł o jej oddalenie. Podniósł, że spółka nie wskazała, w jaki sposób obowiązujący miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego narusza jej prawa nabyte. Stwierdził, że skarżąca ma rację, że plan ten zakazuje na terenach potencjalnego zagrożenia powodzią rozbudowy istniejącej infrastruktury tj. takiej zmiany, która będzie wymagać pozwolenia na budowę. Zakaz ten jednak nie koliduje z udzielonym pozwoleniem wodnoprawnym w zakresie utrzymania budowli i urządzeń w stanie pełnej sprawności technicznej oraz dokonywania remontów bieżących i kapitalnych.

Podkreślił, że w toku prac planistycznych ani poprzednicy prawni spółki, ani spółka na żadnym etapie nie składali wniosków, uwag, zastrzeżeń.

Wieloletnie boje

WSA oddalił skargę. Według niego spółka nie wykazała związku pomiędzy tą uchwałą, a naruszeniem jej aktualnej, indywidualnej sytuacji prawnej.

Miejscowy plan faktycznie wprowadza zakaz wszelkiej zabudowy i wykonywania prac ziemnych zniekształcających rzeźbę terenu, jednak ograniczenia te w żaden sposób nie wpływają negatywnie na sytuację prawną spółki, tzn. nie pozbawiają jej żadnych uprawnień, ani nie uniemożliwiają ich realizacji. W ocenie WSA okoliczności, na które powołuje się skarżąca spółka uzasadniając swoją legitymację procesową należy zakwalifikować jako interes faktyczny, nie poparty żadnym interesem prawnym, a tym bardziej interesem prawnym, który zostałby naruszony.

Spółka nie jest właścicielem tych działek, a jedynie dzierżawcą. Z umowy dzierżawy wynika jedynie uprawnienie do korzystania z jazu i z mostu na rzece dla potrzeb małej elektrowni wodnej oraz zastawek na śluzie wałowej, a z pozwolenia wodnoprawnego prawo do pobierania wody z rzeki Nidy dla potrzeb elektrowni wodnej.

Spółka odwołała się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a ten uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę WSA do ponownego rozpoznania.

NSA podkreślił, że przyjęte w prawie wodnym rozwiązania prawne odmiennie regulują w stosunku do prawa cywilnego uprawnienia własnościowe do określonych w nim urządzeń wodnych. Wprowadzają one wyjątek od określonej w art. 46 Kodeksu cywilnego zasady superficies solo cedit. Właścicielem urządzenia wodnego nie musi być właściciel gruntu, na którym zostało ono postawione. Tym samym przyjąć należy, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego narusza interes prawny spółki. Wkracza bowiem w prawo np. rozbudowy tych urządzeń, które to prawo jest nierozerwalnie związane z własnością. Oznacza to, że ma interes prawny, czyli może skarżyć miejscowy plan.

Racja po stronie spółki

WSA rozpoznając sprawę ponownie tym razem orzekł na korzyść spółki i uchylił plan w części, w jakiej dotyczył jej elektrowni. Zdaniem WSA miejscowy plan nie wyjaśnia, co należy rozumieć pod pojęciem obszaru potencjalnego zagrożenia powodzią. Dlatego należy się posiłkować definicją ustawową tego obszaru, zawartą w art. 82 ust. 1 prawa wodnego.

Podjęta przez Radę Gminy Kije uchwała w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego powinna uwzględniać zarówno obszary bezpośredniego, jak i potencjalnego zagrożenia powodzią. Obszary te, poza terenami obwałowanymi, powinny być uprzednio wyznaczone bądź przez dyrektora regionalnego zarządu gospodarki wodnej w studium (w przypadku obszarów nieobwałowanych narażonych na niebezpieczeństwo powodzi) bądź przez ministra właściwego do spraw gospodarki wodnej, w drodze rozporządzenia (w przypadku obszarów potencjalnego zagrożenia powodzią). Zakaz wznoszenia obiektów budowlanych i wykonywania urządzeń wodnych (zakaz zabudowy) miał charakter ustawowy i dotyczył wyłącznie terenów bezpośredniego zagrożenia powodzią, w tym także wałów przeciwpowodziowych.

Żaden z opisanych wyżej warunków, wynikających z przepisów prawa wodnego w brzmieniu obowiązującym w dacie podjęcia zaskarżonej uchwały, nie został przy jej podejmowaniu dochowany.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach z 13 października 2017 r.

sygnatura akt: II SA/Ke 509/17

Nowo uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego gminy Kije zakazywał zabudowy nieruchomości położonych na terenie potencjalnie zagrożonych powodzią oraz wykonywania prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu. Dwie z tych działek były dzierżawione przez spółkę z.o.o. Postanowiła ona podważyć ważność planu. Wniosła więc skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach i wygrała.

Niesprawiedliwy zakaz

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami