Wyrok WSA w sprawie usunięcia, przechowywania i demontażu pojazdu, którego przepadek orzekł sąd

Na ponad 61 tys. zł wyliczono koszt usunięcia, przechowywania i demontażu pojazdu, którego przepadek orzekł sąd.

Aktualizacja: 30.03.2018 09:29 Publikacja: 30.03.2018 07:26

Wyrok WSA w sprawie usunięcia, przechowywania i demontażu pojazdu, którego przepadek orzekł sąd

Foto: AdobeStock

Ale po wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu sprawa będzie rozpoznawana ponownie.

Taka kwota uzbierała się przez cztery i pół roku, jakie minęły od usunięcia samochodu do orzeczenia jego przepadku na rzecz miasta i demontażu.

Auto zostało usunięte w listopadzie 2011 r. przez policję na strzeżony parking. Jego właściciela powiadomiono o tym pismem, doręczonym w sierpniu 2012 r. Dopiero jednak w październiku 2015 r. prezydent Opola wystąpił do tamtejszego Sądu Rejonowego o orzeczenie przepadku samochodu na rzecz miasta. Takie orzeczenie zapadło w marcu 2016 r., a w czerwcu 2016 r. pojazd został poddany demontażowi. Było oczywiste, że przez tak długi czas koszty znacznie urosną. Ostatecznie poszybowały do kwoty 61 431 zł, ustalonej w decyzji prezydenta Opola o nałożeniu obowiązku jej zapłaty.

Były już właściciel skasowanego pojazdu zwrócił się w styczniu 2017 r. do samorządowego kolegium odwoławczego o stwierdzenie jej nieważności. W odwołaniu wytknął, że koszty stały się tak wysokie, bo zamiast złożyć do sądu wniosek o przepadek pojazdu w możliwie najwcześniejszym terminie, zwlekano z tym aż przez cztery i pół roku. Takie opóźnienia powinny być uznane za rażące naruszenie prawa.

Kolegium uznało jednak, że skoro koszty obliczono zgodnie z przepisami ustawy o ruchu drogowym, to nie ma podstaw do uznania decyzji za rażąco naruszającą prawo.

W wyniku zaskarżenia decyzji SKO sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu. Już na wstępie stwierdził, że nawet znaczne opóźnienie w załatwieniu sprawy nie może być podstawą do stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnej. Dostrzegł jednak, że ani prezydent miasta, ani SKO nie dokonali wszechstronnej analizy daty końcowej, do której nalicza się koszty przechowania pojazdu obciążające jego właściciela. Rozstrzygnięcie o kosztach następuje po zakończeniu postępowania przed sądem powszechnym. Przepadek orzeka się na rzecz powiatu. Od tej daty wszelkie koszty, związane np. ze złomowaniem, ponosi powiat – stwierdził WSA. A ponieważ w zaskarżonych decyzjach tych okoliczności nie uwzględniono, a mogły mieć wpływ na ostateczny wynik sprawy, należy je ponownie przeanalizować.

Wyrok jest nieprawomocny.

sygnatura akt: II SA.Op 589/17

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: d.frey@rp.pl

Ale po wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu sprawa będzie rozpoznawana ponownie.

Taka kwota uzbierała się przez cztery i pół roku, jakie minęły od usunięcia samochodu do orzeczenia jego przepadku na rzecz miasta i demontażu.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe