Ministrowie ds. UE odbyli we wtorek trzecią debatę w Brukseli, w czasie której Niemcy i Francja ostrzegły Polskę przed używaniem przez rząd PiS dyskusji z Komisją Europejską jako zasłony dymnej.

- Zegar tyka. Komisja Europejska i część członków UE jest bardzo zaniepokojona sprawą praworządności, w szczególności kwestią niezawisłości sądownictwa - powiedział Michael Roth, niemiecki minister ds. Unii Europejskiej, którego słowa cytuje Reuters.

- W ostatnich dniach zauważyłem pozytywne sygnały chęci (rządu polskiego) do zaangażowania się w dialog. To bardzo ważne, ale na koniec nie chodzi o obietnica, a o konkretne działania - mówił Roth reporterom.

Konrad Szymański, wiceminister spraw zagranicznych, zapowiedział z kolei, że rzad opublikuje w najbliższym czasie wyjaśnienie 13 ustaw, które PiS przyjął w sprawie wymiaru sprawiedliwości. - Oczekujemy, że państwa członkowskie dokonają własnej oceny tej sytuacji i naprawdę zastanowią się, czy istnieje poważne ryzyko naruszenia praworządności. Naszym zdaniem nie ma takiego ryzyka - mówił.

Niektórzy z ministrów z nowych państw UE twierdzą natomiast, że Komisja Europejska nie powinna zbyt mocno naciskać na Warszawę. - Dzisiaj to nie jest czas na decyzje - powiedziała Ekaterina Zachariewa, wicepremier Bułgarii, która sprawuje obecnie rotacyjne przywództwo UE. Dodała, że gotowość Polski do ponownego udziału w rozmowach z Brukselą to "ogromny postęp".