Wymiana dachu to więcej niż umowa o dzieło - wyrok Sądu Najwyższego

O tym, czy remont to roboty budowlane, decyduje zakres prac. Jeśli jest rozległy, wykonana praca nie może być dziełem, nawet gdy nie ma planu robót.

Aktualizacja: 21.11.2016 16:15 Publikacja: 21.11.2016 15:45

Wymiana dachu to więcej niż umowa o dzieło - wyrok Sądu Najwyższego

Foto: 123RF

Od tego, czy strony łączy umowa o dzieło czy o roboty budowlane, zależy m.in. termin przedawnienia, np. żądania zaległej zapłaty. W pierwszym przypadku są to zaledwie dwa lata, w drugim dziesięć lat lub trzy. Sąd Najwyższy nie miał jednak wątpliwości, że gdy dochodzi do wymiany więźby dachowej, nie może być mowy o dziele.

Remont czy budowa

Kwestia ta wynikła w sporze między Waldemarem K. a Mirosławem D., przedsiębiorcą budowlanym. Waldemar K. zlecił mu remont domu po pożarze. Chodziło o uzupełnienie znaczne zniszczenia więźby dachowej i poszycia, naprawę izolacji termicznej i odnowienie ścian. Umowa opiewała na 120 tys. zł. Wykonawca dostał jednak tylko 40 tys. zł w dwóch transzach. Z pozwem o zapłatę 80 tys. Mirosław D. wystąpił jednak dopiero po dwu i pół roku – być może dlatego, że wykonywał jeszcze inne prace, nieobjęte tą umową.

Spór skupił się na tym, czy roszczenie wykonawcy się przedawniło – taki zarzut podniósł pozwany. Inwestor twierdził, że łączyła ich umowa o dzieło, bo nie było planu robót. A przy takim kontrakcie roszczenia przedawniają się już po dwóch latach.

Gdyby umowę zakwalifikowano jako roboty budowlane z art. 658 kodeksu cywilnego, to miałoby zastosowanie ogólne przedawnienie w terminie dziesięciu lat, a dla roszczeń przedsiębiorcy – trzy lata.

Sprawa trafiła najpierw do Sądu Okręgowego, a następnie do Apelacyjnego w Białymstoku. I oba uznały, że były to jednak roboty budowlane.

Niejasne przepisy

Pozwany się z tym nie pogodził. Jego pełnomocnicy: adwokat Krzysztof Wąsowski i Maciej Giaro, przypomnieli przed Sądem Najwyższym, że chociaż przepisy regulujące umowę o roboty budowlane stosuje się odpowiednio do umowy o wykonanie remontu budynku lub budowli, nie zawierają one regulacji dotyczącej przedawnienia, tym bardziej nie regulują przedawnienia przy remoncie. A ich zdaniem remont w tym wypadku wypełniał wszystkie przesłanki umowy o dzieło. Dlatego, według nich, należy stosować dwuletnie przedawnienie. Podkreślali, że o zakwalifikowaniu kontraktu jako umowy o roboty budowlane decyduje to, czy był plan robót,. W tej sprawie go nie było.

Sąd Najwyższy nie podzielił tego stanowiska:

– Plan prac nie ma istotnego znaczenia dla zakwalifikowania umowy – wskazała sędzia SN Barbara Myszka. O jej charakterze decyduje głównie zakres robót, a w tej sprawie był on rozległy. Była to więc umowa o roboty budowlane.

sygnatura akt: IV CSK 57/16

O rodzaju umowy decyduje treść, a nie tytuł

Właściciel uszkodzonego domu zlecił jego remont. Czy zawarł umowę o dzieło czy o roboty budowlane?

Stefan Jacyno, adwokat,Kancelaria Wardyński i Wspólnicy: W umowie o dzieło zamawiający zobowiązuje się tylko do zapłaty wynagrodzenia. W umowie o roboty budowlane ma też obowiązek przygotować roboty (np. uzyskać pozwolenia), przekazać teren budowy, dostarczyć projekt i obiekt odebrać.

Która umowa jest lepsza?

Lepszą ochronę zapewnia zamawiającemu umowa o roboty budowlane, bo umowa o dzieło daje mu skrócony do dwóch lat okres przedawnienia. W tej pierwszej inwestor musi jednak na żądanie dostarczyć gwarancję zapłaty.

Czy zamawiający i wykonawca mają swobodę wyboru umowy?

Trzeba zawierać umowę adekwatną do jej przedmiotu. O skutkach prawnych decyduje jej treść, a nie tytuł nadany przez strony. Mamy swoiste domniemanie, że umowa o remont budynku to umowa o roboty budowlane. Kto twierdzi, że jest to umową o dzieło, musiałby to wykazać. Byłoby to możliwe, gdyby się okazało, że umówiony zakres nazwany remontem budynku obejmuje tylko czynności, które są remontem poszczególnych pomieszczeń, jak np. sama wymiana stolarki, wykładzin, powłok malarskich czy naprawa lub nawet wymiana pokrycia dachu, bez zmiany jego konstrukcji.

rozmawiał Marek Domagalski

Od tego, czy strony łączy umowa o dzieło czy o roboty budowlane, zależy m.in. termin przedawnienia, np. żądania zaległej zapłaty. W pierwszym przypadku są to zaledwie dwa lata, w drugim dziesięć lat lub trzy. Sąd Najwyższy nie miał jednak wątpliwości, że gdy dochodzi do wymiany więźby dachowej, nie może być mowy o dziele.

Remont czy budowa

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe