Najwięcej skarg dotyczy warunków panujących w ośrodku dla uchodźców w Kotka. Szef Migri Olli Snellman podkreślił jednak, że biorąc pod uwagę liczbę ośrodków dla uchodźców i liczbę samych uchodźców, skargi są stosunkowo rzadkie.
Snellman podkreśla, że Migri reaguje na każdą skargę. W mijającym roku Migri przeprowadziło 250 kontroli w ośrodkach dla uchodźców. Dodatkowo podejmowane są doraźne interwencje w odpowiedzi na napływające sygnały o nieprawidłowościach.
- Przeprowadziliśmy 30 interwencji w związku z podejrzeniem występowania problemów. Większość z nich nie dowiodła, że problemy istnieją - ale kilka nieprawidłowości w działaniu ośrodków dla uchodźców udało nam się wykryć - wyjaśnia Snellman.
Snellman przyznaje, że uchodźcy mieli np. problemy z dostępem do psychiatrów. W niektórych ośrodkach musieli również czekać na wizytę u specjalisty (o ile doraźnej opieki medycznej udzielają rezydentom ośrodków dla uchodźców zakontraktowani lekarze z prywatnych placówek, o tyle w przypadku specjalistów uchodźcami zajmują się lekarze z placówek publicznych).
Szef Migri podkreśla, że uchodźcy mogą nie zdawać sobie sprawy z tego, jak funkcjonuje system służby zdrowia w Finlandii i - w związku z tym - mieć oczekiwania przewyższające jego możliwości.