Nielegalni imigranci: Przez Polskę na Zachód

Już prawie 3 tys. nielegalnych imigrantów zatrzymali w tym roku pogranicznicy. Wzrost jest ogromny.

Aktualizacja: 19.08.2015 11:00 Publikacja: 18.08.2015 21:09

Te imigrantki z dziećmi, wraz z 25 innymi uchodźcami z Syrii, Afganistanu i Jemenu, ściśnięte w fiac

Te imigrantki z dziećmi, wraz z 25 innymi uchodźcami z Syrii, Afganistanu i Jemenu, ściśnięte w fiacie ducato, próbowały przejechać przez Polskę do Niemiec. Umieszczono je w ośrodku w Jeleniej Górze

Foto: PAP, Maciej Kulczyński

W pierwszym półroczu tego roku funkcjonariusze straży granicznej zatrzymali 2865 cudzoziemców (spoza UE), którzy przedostali się do Polski nielegalnie. To o prawie tysiąc więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich 1961. Z kolei w całym 2014 r. takich osób było ok. 4,3 tys. (o ponad 800 więcej niż rok wcześniej).

Jadą dalej

Zauważalny jest także nowy trend: w tym gronie więcej jest przybyszów z odległych regionów: Bliskiego Wschodu i Afryki.

Zostać u nas chcą rzadko. – O ile nielegalni imigranci np. z Ukrainy przyjeżdżają w celach zarobkowych, o tyle cudzoziemcy z odległych państw traktują nas jako kraj tranzytowy, przez który chcą się dostać na Zachód – mówi „Rzeczpospolitej" Agnieszka Golias, rzeczniczka Komendy Głównej Straży Granicznej.

Najnowsza sprawa: 31 osób upchniętych w niewielkim busie próbowało dostać się do Niemiec – 23 Syryjczyków, trzech Jemeńczyków i pięciu Afgańczyków. Nadodrzańscy pogranicznicy zatrzymali ich tydzień temu koło Szklarskiej Poręby (Dolnośląskie). Grupa podróżowała ściśnięta w fiacie ducato. Kierowca, widząc patrol, rzucił się do ucieczki.

Jak się okazało, przez Turcję, Grecję i Słowację jechali do Niemiec, chcąc tam wystąpić o azyl. – To u nas pierwszy przypadek tak dużej grupy – przyznaje Irena Skuliniec, rzeczniczka Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Afgańczyków, z których żaden nie miał dokumentów, sąd od razu skierował do ośrodka dla cudzoziemców. Pozostałych puszczono wolno, bo obywateli Syrii i Jemenu nie można wydalić ze względu na toczący się w tych krajach konflikt zbrojny. – Już trzy dni później ta grupa znów usiłowała koło Zgorzelca nielegalnie dostać się do Niemiec. Dlatego wszyscy, prócz matki z dwójką dzieci, trafili do ośrodków – mówi Skuliniec.

Węgrzy nie wpuszczą

Nielegalnych imigrantów m.in. z Sudanu, Etiopii, Iraku czy Afganistanu pogranicznicy zatrzymują coraz więcej.

Np. do czerwca zatrzymano 41 Irakijczyków, czyli dwukrotnie więcej niż w ubiegłym roku, i 32 Pakistańczyków – o kilkunastu więcej.

Niedawno w Bieszczadach przez zieloną granicę przedostali się Etiopczyk, Sudańczyk i dwaj Irakijczycy. Wcześniej błąkali się po stronie ukraińskiej, jeden był tak wyczerpany, że trafił do szpitala.

– Wszyscy doskonale mówią po angielsku, jeden jest lekarzem, dwaj inni to farmaceuci. Zapłacili ukraińskiemu kierowcy 200 euro, jechali na Zachód za pracą – mówi Elżbieta Pikor, rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Po zatrzymaniu zapowiadali, że ponownie spróbują się dostać na Zachód.

Pogranicznicy uważają, że nielegalnych imigrantów z dalekich krajów będzie więcej, zwłaszcza że Węgry – na które przyjeżdżali tysiącami – zamknęły dla nich swoje granice.

Przybysze z Bliskiego Wschodu czy Afryki dostają się do Polski najczęściej z Czech i Litwy (przez wewnętrzną granicę Unii Europejskiej), korzystając z tego, że kontrole są tam przeprowadzane tylko w rejonie przygranicznym.

Niemiecki „socjal" ich przyciąga

Zdecydowaną większość nielegalnych imigrantów wciąż stanowią jednak Ukraińcy – do czerwca zatrzymano ich 1,8 tys.

Przyjeżdżają głównie do pracy, także na czarno, podejmując ją zarówno w Polsce, jak i po dostaniu się do Niemiec. Jeśli zdecydują się u nas zostać, składają dokumenty, by zalegalizować pobyt.

Na stałe chce jednak w Polsce zostać niewielu cudzoziemców. W okresie styczeń-lipiec 2014 r. wnioski o status uchodźcy złożyło 3,2 tys. z nich, z czego ponad tysiąc obywatele Ukrainy. W tym roku w tym samym czasie – 4,9 tys. (1,5 tys. od Ukraińców).

– Żadna z 31 osób zatrzymanych w Szklarskiej Porębie nie zadeklarowała chęci złożenia wniosku o nadanie w Polsce statusu uchodźcy – zaznacza Agnieszka Golias. Jej zdaniem to dowód, że nie traktują Polski jako celu swojej podróży.

– Wśród nielegalnych imigrantów krążą opowieści, zresztą uzasadnione, o wypasionym socjalu w Niemczech. U nas zasiłki są za małe, by wielu z nich zachęcić do pozostania – mówi nam urzędnik znający problem uchodźców.

W pierwszym półroczu tego roku funkcjonariusze straży granicznej zatrzymali 2865 cudzoziemców (spoza UE), którzy przedostali się do Polski nielegalnie. To o prawie tysiąc więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich 1961. Z kolei w całym 2014 r. takich osób było ok. 4,3 tys. (o ponad 800 więcej niż rok wcześniej).

Jadą dalej

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?