Coraz mniej chętnych na polisę od bankowca

Banki odnotowały dobry wynik ze sprzedaży polis majątkowych, ale tracą na ubezpieczeniach na życie – wynika z raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU).

Publikacja: 20.06.2019 21:00

Coraz mniej chętnych na polisę od bankowca

Foto: Adobe Stock

W I kwartale 2019 r. sprzedaż ubezpieczeń oferowanych przez banki znów spadła. Przypis składki w bancassurance wyniósł 1,78 mld zł – był to najsłabszy wynik uzyskany w pierwszych trzech miesiącach roku na przestrzeni ostatnich lat.

Klienci nie chcą kupować ubezpieczeń ochronnych czy inwestycyjnych w bankach z kilku powodów. Można do nich zaliczyć złe opinie i doświadczenia wielu osób z tzw. polisolokatami, brak fachowej obsługi i doradztwa w przypadku tak skomplikowanych produktów, jakimi są ubezpieczenia, czy sprzedaż drogich polis o niskiej ochronie, które w przypadkach niedoszacowania ryzyka i niskich sum ubezpieczenia zostawiały ludzi z niczym.

Życie na minusie

Z badania „Dojrzałość finansowa Polaków" przeprowadzonego przez Nationale-Nederlanden wspólnie z GfK wynika, że Polacy niechętnie myślą o przyszłości i nie zabezpieczają się na wypadek śmierci, inwalidztwa czy choroby, która mogłaby ich wykluczyć z normalnego życia. Zamiast się dodatkowo ubezpieczyć, bazują wyłącznie na ochronie ubezpieczenia grupowego, które oferuje im pracodawca. Takie podejście odbija się mocno na całym rynku ubezpieczeń i wyraźnie widać to też w kanale bankowym.

Przypis składki zebranej przez banki w segmencie życiowym wyniósł 1,2 mld zł i był to rezultat najniższy od 2015 r. Tegoroczny wynik był o 0,5 mld zł niższy niż w I kw. 2018 r. (1,7 mld zł) i o 0,9 mld zł niższy niż w I kw. 2017 r. (2,1 mld zł). W I kw. 2016 r. z polis życiowych zebrano około 1,9 mld zł, a w I kw. 2015 r. – 2,8 mld zł.

Przez lata nieprawidłowości w sprzedaży ubezpieczeń powiązanych z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym klienci odwrócili się głównie od polis na życie o charakterze inwestycyjnym.

– Na atrakcyjność tego produktu istotny wpływ miały opłaty administracyjne pobierane w momencie rezygnacji oraz nowe regulacje, takie jak rozporządzenie PRIIPs, wymogi MIFiD czy IDD – tłumaczy Tomasz Raczyński odpowiedzialny za ofertę ubezpieczeń w mBanku.

Majątek na plusie

W polisach majątkowych banki zebrały 0,58 mld zł składki. Uzyskany wynik na przestrzeni lat 2015–2018 (tylko w I kw. roku) był dotychczas najlepszy. W tym okresie klienci wykupili w bankach polisy zabezpieczające ich majątek za kwoty wynoszące odpowiednio: 0,47 mld zł, 0,37 mld zł, 0,43 mld zł i 0,56 mld zł. Największy udział w ogólnym przypisie składki (167 mln zł) miały polisy wypadkowe i chorobowe, które wyprzedziły ubezpieczenia chroniące od szkód spowodowanych żywiołami i pozostałych szkód rzeczowych (165 mln zł) oraz ubezpieczenia kredytu, gwarancji i ryzyk finansowych (112 mln zł).

Konkurencja z komórki

Według Marcina Tarczyńskiego z Polskiej Izby Ubezpieczeń część popularności bancassurance przejęły i będą przejmować kanały affinity charakteryzujące się zupełnie inną ofertą – bardziej ochronną niż oszczędnościową.

Dystrybucja polis w tym kanale odbywa się przez operatorów sieci komórkowych czy sieci handlowe. Affinity to bardzo szeroki zakres usług, który może obejmować nie tylko popularne przedłużenie i rozszerzenie gwarancji na laptopa, telefon komórkowy czy rower, ale także bardzo niszowe produkty ubezpieczeniowe obejmujące niestandardowe towary i usługi.

Auto, dom i podróż

Z badania rynku bancassurance wykonanego przez portal Beinshured.pl wynika, że Polacy kupują polisy komunikacyjne (OC i AC) najchętniej w mBanku. Z kolei ubezpieczając mieszkanie i dom, wybierają PKO BP. Podobnie jest w przypadku ubezpieczeń na życie, drobnych przedmiotów i ubezpieczeń turystycznych.

Umowę ubezpieczenia OC w życiu prywatnym najchętniej zawierają w ING Banku Śląskim. Tam też kupują najczęściej ubezpieczenie podróżne i ubezpieczenia inwestycyjne. Te ostatnie równie dobrze sprzedają się w Alior Banku.

Przyszłość w prostocie

Klienci przychodzą do banku po podstawowe polisy, a nie po skomplikowaną ochronę. Warunki umów muszą być więc jak najprostsze. – Kupujący ubezpieczenia chcą wiedzieć i rozumieć, w jakich sytuacjach mają ochronę i jak mogą z niej skorzystać. Dlatego przyszłość bancassurance to głównie zmiana sposobu komunikacji oraz procesu – ma być prosty i przejrzysty. Przykładem takich produktów są oferty w aplikacji mobilnej. mBank np. jako pierwszy na rynku zaczął sprzedawać ubezpieczenie na życie w mobile'u. Z segmentów produktowych najszybciej rosnąć będzie sprzedaż ubezpieczeń niepowiązanych – mieszkaniowych, komunikacyjnych i assistance – mówi Tomasz Raczyński, odpowiedzialny za ofertę ubezpieczeń w mBanku.

W I kwartale 2019 r. sprzedaż ubezpieczeń oferowanych przez banki znów spadła. Przypis składki w bancassurance wyniósł 1,78 mld zł – był to najsłabszy wynik uzyskany w pierwszych trzech miesiącach roku na przestrzeni ostatnich lat.

Klienci nie chcą kupować ubezpieczeń ochronnych czy inwestycyjnych w bankach z kilku powodów. Można do nich zaliczyć złe opinie i doświadczenia wielu osób z tzw. polisolokatami, brak fachowej obsługi i doradztwa w przypadku tak skomplikowanych produktów, jakimi są ubezpieczenia, czy sprzedaż drogich polis o niskiej ochronie, które w przypadkach niedoszacowania ryzyka i niskich sum ubezpieczenia zostawiały ludzi z niczym.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia
Drożeją polisy na zdrowie i abonamenty medyczne
Ubezpieczenia
Roszady w największym polskim ubezpieczycielu. Były szef mBanku na czele PZU Życie
Ubezpieczenia
OFE dały zarobić lepiej niż lokaty bankowe i subkonta ZUS
Ubezpieczenia
Po wyborze nowego zarządu kapitalizacja PZU w górę o blisko miliard złotych
Ubezpieczenia
Rekord sprzedaży polis majątkowych i życiowych Warty