Przez oszustów kierowcy płacą krocie za polisy

Na wysokość składek wpływają wypłacone odszkodowania. Co najmniej 10 proc. to wyłudzenia.

Publikacja: 06.02.2017 19:15

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Siedem BMW spłonęło na lawecie, a do ubezpieczyciela wpłynął wniosek o wypłatę odszkodowania w wysokości 40 mln zł – tak wyglądała próba największego wyłudzenia w ubezpieczeniach komunikacyjnych w ostatnich latach. Zwykle jednak oszustwa są na niewielkie kwoty, ale ich skala jest duża. Najczęściej do towarzystw zgłaszane są kolizje, które nigdy się nie wydarzyły, powszechne są też sfingowanie kradzieży czy tzw. jazda na stłuczkę.

W 2015 roku wartość czynów przestępczych ujawnionych w sektorze ubezpieczeniowym wyniosła 180 mln zł, z czego ponad 80 proc. to nadużycia komunikacyjne. W stosunku do całości wypłaconych odszkodowań (ok. 15,5 mld zł) na rynku ubezpieczeń majątkowych w 2015 roku wartość wykrytych nadużyć stanowiła zaledwie 1,16 proc. Takie dane podaje Polska Izba Ubezpieczeń w raporcie dotyczącym przestępczości ubezpieczeniowej w 2015 roku.

– Na jedno wyłudzenie odszkodowania z ubezpieczenia OC składa się ponad 20 uczciwych kierowców – wyjaśnia Marcin Tarczyński, analityk z PIU. – Za wszelkiego rodzaju niewykryte przestępstwa ubezpieczeniowe płacą, poprzez składki, sami klienci.

Do niedawna Insurance Europe, federacja krajowych stowarzyszeń ubezpieczycieli, skalę przestępczości w tej branży szacowała na poziomie ok. 3 proc. składki przypisanej brutto. Niedawno zmienił się punkt odniesienia. Teraz częściej odnosi się liczbę oszustw do wypłaconych odszkodowań.

– Poziom nadużyć w Polsce szacowany jest na 10-20 proc. wartości wypłaconych odszkodowań z tytułu ubezpieczeń OC i AC, tymczasem w Niemczech, Skandynawii i krajach Beneluksu wskaźnik ten oscyluje w granicach 5–10 proc. nadużyć – podaje Jakub Antczak, ekspert z Zespołu Usług Śledczych PwC.

W trzech pierwszych kwartałach 2016 r. ubezpieczyciele wypłacili 8,8 mld zł odszkodowań w związku z ubezpieczeniami OC i AC. Biorąc pod uwagę szacunki mówiące o poziomie defraudacji na poziomie 10–20 proc., można przyjąć, że w pierwszych trzech kwartałach 2016 roku oszuści wyłudzili od 880 mln do 1,7 mld zł nienależnych odszkodowań z tytułu ubezpieczeń OC i AC – wynika z obliczeń PwC.

– Wzrost wykrywalności o 1 pkt proc. oznacza, że od 8,8 mln zł do 17, 6 mln zł niesłusznie wypłaconych odszkodowań zostałoby odzyskanych w sektorze ubezpieczeń komunikacyjnych (OC+AC), więc oszczędność byłaby duża – mówi Jakub Antczak.

Dotychczasowe próby ograniczenia wyłudzeń nie przynosiły spektakularnych rezultatów, ale zapowiada się zmiana. W styczniu Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny ogłosił przetarg na systemy antyfraudowe. Jest to pierwsze przedsięwzięcie w skali polskiego rynku, które może ograniczyć oszustwa ubezpieczeniowe dokonywane na szkodę wszystkich ubezpieczycieli.

– Po kilkunastu latach prowadzenia ogólnopolskiej bazy polis komunikacyjnych, z około 400 mln zawartych w niej rekordów, UFG ma dużo doświadczenia i wiedzy o scenariuszach zachowań przestępczych, którą będziemy dzielić się z ubezpieczycielami. Inaczej mówiąc, po zbudowaniu tej platformy będziemy udostępniać tę wiedzę ubezpieczycielom do dalszego procedowania. Nawet jeżeli w ten sposób zaoszczędzonych zostanie 10 proc. wypłat z OC komunikacyjnego, to i tak będą to setki milionów złotych – tłumaczy Aleksandra Biały, rzeczniczka UFG.

Opinia

Leon Pierzchalski, dyrektor Depart. Ubezpieczeń Korporacyjnych Uniqa

Oszustwa wpływają na cenę ubezpieczeń. Jest to związane z tym, że składki są pochodną wyniku technicznego danego ubezpieczenia. Im gorszy jest wynik techniczny, tym wyższe ceny się stosuje. Oczywiście ubezpieczyciele starają się walczyć ze zjawiskiem wyłudzeń odszkodowań poprzez dokładniejszy proces likwidacji szkód czy powoływanie działów walki z tego rodzaju przestępczością. Niestety, pomimo tego sytuacja nie jest idealna.

Siedem BMW spłonęło na lawecie, a do ubezpieczyciela wpłynął wniosek o wypłatę odszkodowania w wysokości 40 mln zł – tak wyglądała próba największego wyłudzenia w ubezpieczeniach komunikacyjnych w ostatnich latach. Zwykle jednak oszustwa są na niewielkie kwoty, ale ich skala jest duża. Najczęściej do towarzystw zgłaszane są kolizje, które nigdy się nie wydarzyły, powszechne są też sfingowanie kradzieży czy tzw. jazda na stłuczkę.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko