Do takiego wniosku doszedł Sąd Okręgowy w Gdańsku, który zajmował się apelacją od wyroku Sądu Rejonowego w Wejherowie.
W styczniu 2016 roku na skutek awarii instalacji wodnej w mieszkaniu na pierwszym piętrze doszło do zalania lokalu na parterze należącego do Ireny i Krzysztofa M. Zalaniu uległy sufit, ściany i podłogi. Tydzień później małżonkowie zgłosili ubezpieczycielowi szkodę. Spółka odmówiła wypłaty odszkodowania. Oświadczyła bowiem, iż szkoda powstała wskutek zamarznięcia wody w instalacji, a więc w wyniku zdarzenia wyłączonego z ochrony ubezpieczeniowej. Powołała się na jeden z zapisów ogólnych warunków ubezpieczeń (OWU), zgodnie z którym ochrona ubezpieczeniowa nie obejmuje szkód powstałych jako następstwo zamarzania i rozmarzania wody w urządzeniach i instalacjach, w tym także zalania spowodowanego przez rozmarzanie wody.