Austria walczy z niemieckim mytem na autostradach

Austriacy nie chcą się pogodzić z mytem dla obcokrajowców na niemieckich autostradach. Rząd w Wiedniu zamierza złożyć skargę do unijnego Trybunału Sprawiedliwości.

Aktualizacja: 12.10.2017 14:38 Publikacja: 12.10.2017 14:24

Austria walczy z niemieckim mytem na autostradach

Foto: AFP

Według austriackiego rządu myto stoi w sprzeczności z podstawowymi prawami Unii Europejskiej, ponieważ płacić je mają tylko obcokrajowcy.

Kanclerz Austrii Christian Kern w wywiadzie dla niemieckiego "Bild am Sonntag" już w zeszłym roku skrytykował te opłaty i ostrzegł, że realizacja tych planów stanowić będzie "poważną próbę" dla relacji niemiecko-austriackich". Teraz rząd w Wiedniu postanowił wystąpić z formalna skargą.

Niemiecki minister transportu i infrastruktury cyfrowej Alexander Dobrindt uznał żądania Austrii za "niezrozumiałe" i przypomniał, że także w tym kraju trzeba płacić za autostrady. Zapomniał jednak dodać, że płacą za nie wszyscy - nie tylko zagraniczni kierowcy. Co skwapliwie przypomniała mu austriacka prasa.

Według niemieckich mediów austriacka skarga ma spore szanse powodzenia. Przeciwko mytu występują także niemieckie partie, m.in. Zieloni, die Linken i AfD oraz częściowi SPD, która zaproponowała by myto płaciły tylko samochody powyżej 7,5 ton.

W grudniu zeszłego roku - po dwóch latach negocjacji - Komisja Europejska porozumiała się z Niemcami w sprawie wprowadzenia opłat za użytkowanie autostrad w tym kraju przez kierowców samochodów osobowych. Berlin zobowiązał się do wprowadzenia zmian do pierwotnego projektu. Opłatę za winiety krótkoterminowe zróżnicowano według pięciu a nie jak pierwotnie zakładano trzech -  kategorii, uwzględniających pojemność silnika i emisję spalin.

W przypadku najmniej zanieczyszczających środowisko samochodów krótkoterminowa winieta na 10 dni ma kosztować 2,5 euro a nie 5 euro. Więcej zapłacą użytkownicy starszych, bardziej zanieczyszczających środowisko aut. Najdroższa 10-dniowa winieta ma kosztować 20 euro.

Wśród krytyków niemieckiego myta są poza Austriakami także eurodeputowani z Polski, Austrii, Belgii, Holandii, Czech i Luksemburga, którzy są członkami komisji europarlamentu ds. transportu, wysłała list do unijnej komisarz transportu Violety Bulc.

Według austriackiego rządu myto stoi w sprzeczności z podstawowymi prawami Unii Europejskiej, ponieważ płacić je mają tylko obcokrajowcy.

Kanclerz Austrii Christian Kern w wywiadzie dla niemieckiego "Bild am Sonntag" już w zeszłym roku skrytykował te opłaty i ostrzegł, że realizacja tych planów stanowić będzie "poważną próbę" dla relacji niemiecko-austriackich". Teraz rząd w Wiedniu postanowił wystąpić z formalna skargą.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Transport
Branża lotnicza rozpala emocje. Temat kampanii wyborczych w całej Europie
Transport
Katastrofa w Baltimore. Zerwane łańcuchy dostaw, koncerny liczą straty
Transport
Nowy zarząd Portu Gdańsk. Wiceprezes z dyplomem Collegium Humanum
Transport
Spore różnice wartości inwestycji w branżach
Transport
Taksówkarze chcą lepiej zarabiać. Będzie strajk w Warszawie