Chętni mogą składać wnioski do 20 stycznia. Czasu jest bardzo mało: nowy system ma działać od 3 listopada 2018 roku, a nowy operator będzie bowiem potrzebował roku na przygotowanie i wdrożenie systemu do eksploatacji. Tymczasem wyłonienie nowej firmy może okazać się bardzo czasochłonne.

Opóźnienie w wyborze nowego systemu i jego operatora może oznaczać wstrzymanie poboru myta w listopadzie 2018 roku, kiedy kończy się kontrakt z firmą Kapsch zarządzającej obecnym systemem viaToll. Oznaczałoby to duże straty dla państwa: miesięczne wpływy do finansującego budowę dróg Krajowego Funduszu Drogowego mogłyby się zmniejszyć o ok. 100 mln zł.

– Opóźnienie nowego systemu będzie mieć wpływ na realizację rządowego programu budowy dróg i spłatę kredytów – ostrzegał jesienią Zbigniew Kotlarek, prezes stowarzyszenia Polski Kongres Drogowy i były szefa GDDKiA. Zwłaszcza, że do rozwiązania jest także kwestia objęcia nowym systemem koncesyjnych autostrad. Może to wymagać renegocjacji umów i zarazem ograniczać wybór systemu, bo koncesjonariusze nie zgodzą się na rozwiązania mogące osłabić szczelność poboru.

Ocenia się, że dla dotrzymania terminów należałoby podpisać umowę przed wakacjami. Nowy operator miałby wtedy czas na przygotowanie, aby w listopadzie 2017 roku przejąć od Kapscha dokumentację, rozpocząć budowę nowego systemu i przeprowadzić testy. Następnie w listopadzie 2018 roku zacząć pobieranie opłat już po nowemu.