Oficjalny komentarz przedstawiciela organizatorów, znanego hinduskiego deblisty i dyrektora rozgrywek Mahesha Bhupatiego, był krótki: „Napotkaliśmy w tym roku trudne wyzwania, lecz mamy nadzieję je przezwyciężyć. Wobec obecnego klimatu ekonomicznego w Indiach i niepewności w kwestii wydatków porozumiałem się z Rogerem i Sereną, by wyjaśnić sytuację. Oboje byli wielkim wsparciem dla IPTL w minionych dwóch sezonach i oczekujemy, że uda się przywrócić ich obecność w rozgrywkach w przyszłych latach".
Niemal od początku komercyjna azjatycka liga tenisowa w zimowej przerwie sezonu miała krytyków. Jedni zarzucali jej brak wiarygodności ekonomicznej, inni niepotrzebne angażowanie sportowców w czasie, gdy powinni wypoczywać lub trenować.
International Premier Tennis Leagu rozpoczęła rozgrywki w 2014 roku. Na starcie pojawiły się cztery azjatyckie zespoły – Indian Aces, UAE Royals, Manila Mavericks i Singapore Slammers. W ich barwach pojawiło się wiele sław tenisa skuszonych znacznymi honorariami za względnie lekką zimową pracę, zwykle tylko w jednym lub dwóch z czterech azjatyckich miast.
Pierwsze informacje mówiły od łącznym budżecie 24 mln dol. dla uczestników, gwiazdy, takie jak Rafael Nadal i Roger Federer miały dostawać nawet po milionie dolarów za mecz.
Wedle organizatorów wydarzenie odniosło na starcie sukces medialny i finansowy. W 2015 roku liczba drużyn wzrosła do pięciu (dołączyli Japan Warriors), rozgrywki przedłużyły się do 15 dni.