Czwarty wspólny start Polaka i Brazylijczyka w finale ATP Tour chyba zakończy się na meczach w grupie, choć po ich drugiej porażce nie było to jeszcze przesądzone. Kubota i Melo pokonali Niemcy Kevin Krawietz i Andreas Mies 6:2, 7:6 (7-5).

Polsko-brazylijskiemu deblowi pozostały wspomnienia lepszych startów w Londynie (w 2017 roku grali w finale, w 2019 w półfinale) oraz czwartkowy mecz z Holendrem Wesleyem Koolhofem i Chorwatem Nikolą Mekticiem.

Pierwszym, który awansował do półfinału, jest Dominic Thiem, który po znakomitym meczu pokonał Rafaela Nadala 7:6 (9-7), 7:6 (7-4). Austriak, tegoroczny mistrz US Open, ma od pewnego czasu sposób na Hiszpana, w tym roku wygrał z nim także w Australian Open.

Nadal mówił w Melbourne, że nie ma dokładnego wyjaśnienia, dlaczego przegrał z Thiemem trzy tie-breaki, ale „może dlatego, że grał lepiej ode mnie". We wtorek przyczyna była podobna. Przed Hiszpanem jeszcze mecz ze Stefanosem Tsitsipasem, więc szansa awansu nie przepadła.