W finałach ATP drugi Tsitsipas show

Stefanos Tsitsipas wygrał z Alexandrem Zverevem 6:3, 6:2 i będzie pierwszym w historii Grekiem w półfinale Masters. W czwartek o 13. decydujący o awansie deblowy mecz Łukasza Kubota

Publikacja: 13.11.2019 21:52

W finałach ATP drugi Tsitsipas show

Foto: AFP

Młody Grek zagrał świetnie, zdecydowanie chętniej atakował, był szybki i precyzyjny, w dodatku już od połowy pierwszego seta jego rywal sprawiał nieco zaskakujące wrażenie zniechęconego do ambitnej gry.

Mecz był więc krótki i jednostrony. – Jestem trochę zaskoczony moją dobrą grą. Raz jeszcze dziękuję londyńskim kibicom, czuję się tak, jakbyście grali ze mną. Nie wiem, czemu tak łatwo kolejny raz wygrałem z Saszą. Nie miałem specjalnego planu na to spotkanie. Zawsze gram po swojemu, koncentruję się na własnych uderzeniach i wszystko szło po mojej myśli. Dobrze mi się serwuje w O2 Arena. Chyba po prostu robimy dobrą robotę z moją drużyną. Podoba mi się ta wielka scena, gdzie obok szatni wiszą portrety wielu sławnych osób, gdzie na trybunach też spotykam sławy, artystów, muzyków, także polityków. Tutejsza publiczność umie kibcować i zna się na tenisie. W takich warunkach gra się nam zdecydowanie łatwiej i przyjemniej – mówił elokwentny tenisista chwilę po wygranej.

– Ostatni mecz grupowy z Rafaelem Nadalem? Nie będzie łatwo, to jeden z natrudniejszych rywali. Muszę być skoncentrowany, wykorzystywać kluczowe piłki, może muszę zagrać nawet lepiej niż dziś – dodał debiutant i najmłodszy uczestnik turnieju.

Wyniki środowych spotkań, czyli zwycięstwa Nadala i Tsitsipasa oznaczają, że możliwość dołączenia do Greka w półfinale mają jeszcze wszyscy pozostali tenisiści. Jeśli Miedwiediew wygra w piątek ze Zverevem i Tsitsipas pokona lidera rankingu światowego, to o awansie (z jednym zwycięstwem) zadecydują wygrane sety, może nawet gemy całej trójki.

W grupie deblowej im. Maksa Mirnego także zapadło pierwsze istotne rozstrzygnięcie: po dwóch eleganckich zwycięstwach w półfinale na pewno zagrają Francuzi Pierre-Hugues Herbert i Nicolas Mahut. Pozostałe trzy pary zachowały szansę awansu, teoretycznie najmniejsze mają rozstawieni z nr 1 Kolumbijczycy Juan Sebastian Cabal i Robert Farah – wciąż bez wygranej.

W czwartek zakończą się mecze singlowej grupy im. Björna Borga i deblowej im. Jonasa Björkmana. Najważniejsze są spotkania o 13. (Łukasz Kubot i Marcelo Melo kontra Rajeev Ram i Joe Salisbury) i 21. (Novak Djoković kontra Roger Federer), gdyż dają zwycięzcom miejsca w półfinale.

Pozostałe (od 15. i 19.) mają wartość widowiska i bonusów finansowych, gdyż Dominic Thiem oraz debel Raven Klaasen i Michael Venus zdobyli awans, a ich rywale (Matteo Berrettini oraz para Ivan Dodig i Filip Polášek) niezależnie od rezultatu zakończą udział w Masters.

> Nitto ATP Finals 2019

Grupa Andre Agassi: R. Nadal (Hiszpania, 1) – D. Miedwiediew (Rosja 4) 6:7 (3-7), 6:3, 7:6 (7-4); S. Tsitsipas (Grecja, 6) – A. Zverev (Niemcy, 7) 6:3, 0:0. Tabela: 1. Zverev 1-0 2:0, 2. Tsitsipas 1-0 2:0, 3. Nadal 1-1 2:3, 4. Miedwiediew 0-2 1:4. Pozostałe mecze: Nadal – Tstsipas, Zverev – Miedwiediew.

Grupa Maks Mirny: J. J. Rojer i H. Tecau (Holandia, Rumunia, 6) – J. S. Cabal i R. Farah (Kolumbia, 1) 6:2, 5:7; 10-8; P. H. Herbert i N. Mahut (Francja, 7) – K. Krawietz i A. Mies (Niemcy, 3) 7:5, 7:6 (7-3). Tabela: 1. Herbert/Mahut 2-0 4:0; 2. Rojer/Tecau 1-1 3:3; 3. Krawietz/Mies 1-1 2:3; 4. Cabal/Farah 0-2 1:4. Pozostałe mecze: Cabal/Farah – Krawietz/Mies, Herbert/Mahut – Rojer/Tecau.

W czwartek grają – 13.00: Ł. Kubot i M. Melo (Polska, Brazylia, 2) – R. Ram i J. Salisbury (USA, W. Brytania, 4); nie przed 15.00: D. Thiem (Austria, 5) – M. Berrettini (Włochy, 8); nie przed 19.00: R. Klaasen i M. Venus (RPA, Nowa Zelandia, 5) – I. Dodig i F. Polášek (Chorwacja, Słowacja, 8); nie przed 21.00: N. Djoković (Serbia, 2) – R. Federer (Szwajcaria, 3).

Młody Grek zagrał świetnie, zdecydowanie chętniej atakował, był szybki i precyzyjny, w dodatku już od połowy pierwszego seta jego rywal sprawiał nieco zaskakujące wrażenie zniechęconego do ambitnej gry.

Mecz był więc krótki i jednostrony. – Jestem trochę zaskoczony moją dobrą grą. Raz jeszcze dziękuję londyńskim kibicom, czuję się tak, jakbyście grali ze mną. Nie wiem, czemu tak łatwo kolejny raz wygrałem z Saszą. Nie miałem specjalnego planu na to spotkanie. Zawsze gram po swojemu, koncentruję się na własnych uderzeniach i wszystko szło po mojej myśli. Dobrze mi się serwuje w O2 Arena. Chyba po prostu robimy dobrą robotę z moją drużyną. Podoba mi się ta wielka scena, gdzie obok szatni wiszą portrety wielu sławnych osób, gdzie na trybunach też spotykam sławy, artystów, muzyków, także polityków. Tutejsza publiczność umie kibcować i zna się na tenisie. W takich warunkach gra się nam zdecydowanie łatwiej i przyjemniej – mówił elokwentny tenisista chwilę po wygranej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
100. tydzień Igi Świątek w roli światowej liderki kobiecego tenisa
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Tenis
Porsche odjechało Idze Świątek. Polskie finały w Rouen i Barcelonie
Tenis
Magda Linette w finale. Zacięty mecz ze Sloane Stephens
Tenis
Iga Świątek znów przegrywa z Jeleną Rybakiną. Nie będzie kolejnego porsche
Tenis
Tenisowy klasyk. Iga Świątek zagra z Jeleną Rybakiną