Novak Djoković wciąż nie przegrywa

Parę, która zagra o tytuł w przeniesionym z Cincinnati do Nowego Jorku turnieju z cyklu ATP Masters 1000 stworzyli Novak Djoković i, raczej niespodziewanie, odświeżony Milos Raonic.

Aktualizacja: 29.08.2020 13:23 Publikacja: 29.08.2020 13:17

Novak Djoković wciąż nie przegrywa

Foto: AFP

Obecność Djokovicia w finale to sprawa spodziewana, choć półfinał Serba z Roberto Bautistą Agutem trwał aż trzy godziny, był pełen napięć oraz interwencji medycznych i zakończył się dopiero w tie-breaku trzeciego seta (4:6, 6:4, 7:6 (7-0)).

Hiszpan w zeszłym roku dwa razy pokonał Novaka (w Dausze i Miami), takim osiągnięciem może się pochwalić ostatnimi czasy niewielu tenisistów. W środę pokonał w Nowym Jorku obrońcę tytułu Daniła Miedwiediewa i rzeczywiście potrafił postawić się w piątek także liderowi rankingu ATP. Kiedy przyszło do tie-breaka, Serb wyjął jednak ostatnie działa, kilka znakomitych serwisów załatwiło Djokoviciowi finał, podtrzymało prefekcyjną serię od początku roku (22 zwycięskie mecze, zero porażek) i podtrzymało szansę wygrania 35. turnieju z cyklu Masters 1000 – jak Rafael Nadal.

Kanadyjczyk Milos Raonic grał ostatni raz w finale tak prestiżowego turnieju ponad cztery lata temu. Najnowszy sukces zawdzięcza półfinałowemu zwycięstwu nad Stefanosem Tsitsipasem 7:6 (7-5), 6:3 oraz wcześniejszym dobrym meczom z Filipem Krajinoviciem, Andy'm Murrayem, Danem Evansem i Samem Querreyem.

Mniej więcej od 2017 roku karierę Raonica mocno wstrzymywały kontuzje. O trzecim miejscu na świecie w listopadzie 2016 roku niewiele osób już pamięta. W poprzednim sezonie tenisista musiał wycofać się z dziesięciu turniejów ATP Tour, długa przerwa związana z pandemią okazała się zatem dla Kanadyjczyka bardzo korzystna.

Trenował z zapałem trzy razy po sześć tygodni z dwutygodniowymi przerwami na regenerację, efekty tej pracy przyszły w dobrym momencie. Z Djokoviciem ma bilans 0-10, więc może sobotni finał przyniesie mu przełamanie także tej, trochę wstydliwej serii i sporo wiary przed startem w US Open.

> Western & Southern Open. Turniej ATP Masters 1000 (4,222 mln dol.). Półfinały: N. Djoković (Serbia, 1) – R. Bautista Agut (Hiszpania, 8) 4:6, 6:4, 7:6 (7-0); M. Raonic (Kanada) – S. Tsitsipas (Grecja, 4) 7:6 (7-5), 6:3. Debel: P. Carreno Busta, A. De Minaur (Hiszpania, Australia) – S. Johnson, A. Krajicek (USA) 7:5, 6:4; R. Ram, J. Salisbury (USA, W. Brytania) – J. Murray, N. Skupski (W. Brytania) 7:5, 6:3.

Obecność Djokovicia w finale to sprawa spodziewana, choć półfinał Serba z Roberto Bautistą Agutem trwał aż trzy godziny, był pełen napięć oraz interwencji medycznych i zakończył się dopiero w tie-breaku trzeciego seta (4:6, 6:4, 7:6 (7-0)).

Hiszpan w zeszłym roku dwa razy pokonał Novaka (w Dausze i Miami), takim osiągnięciem może się pochwalić ostatnimi czasy niewielu tenisistów. W środę pokonał w Nowym Jorku obrońcę tytułu Daniła Miedwiediewa i rzeczywiście potrafił postawić się w piątek także liderowi rankingu ATP. Kiedy przyszło do tie-breaka, Serb wyjął jednak ostatnie działa, kilka znakomitych serwisów załatwiło Djokoviciowi finał, podtrzymało prefekcyjną serię od początku roku (22 zwycięskie mecze, zero porażek) i podtrzymało szansę wygrania 35. turnieju z cyklu Masters 1000 – jak Rafael Nadal.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Tenis
Miami Open. Wygrała z Igą Świątek, pokonała Jessikę Pegulę
Tenis
Hubert Hurkacz też pożegnał się z turniejem w Miami
Tenis
Miami Open. Iga Świątek nie wygra Sunshine Double
Tenis
Hubert Hurkacz wygrał drugi trzysetowy mecz w Miami
Tenis
Turniej WTA w Miami: Iga Świątek wyszarpała awans