Tenis w Madrycie: Będzie mecz Barty – Świątek

Iga Świątek pokonała Niemkę Laurę Siegemund 6:3, 6:3 i w trzeciej rundzie turnieju Mutua Madrid Open zagra z liderką rankingu WTA Ashleigh Barty.

Aktualizacja: 01.05.2021 16:54 Publikacja: 01.05.2021 15:24

Iga Świątek wreszcie zmierzy się z numerem 1 światowego tenisa, Australijką Ashleigh Barty (na zdjęc

Iga Świątek wreszcie zmierzy się z numerem 1 światowego tenisa, Australijką Ashleigh Barty (na zdjęciu)

Foto: AFP

Było więcej emocji, niż w meczu otwarcia, ale polska rakieta numer 1 miała znacznie więcej argumentów w ręku, niż doświadczona Niemka. W zasadzie przeważała od pierwszego gema, choć były chwile, gdy musiała walczyć przede wszystkim z małymi zacięciami swego tenisa, także na starcie, gdy przy własnym serwisie przegrywała 0-40, by wygrać kolejno pięć piłek.

Najwięcej atrakcji dostarczył z pewnością gem ostatni, czyli dziewiąty w drugim secie. Świątek prowadziła 5:3, podawała rywalka. Z tego podania wiele nie wynikało, return Polki zwłaszcza przy drugim serwisie siał spustoszenie w obronie Siegemund, więc po chwili na tablicy widniał wynik 40-0 dla Igi. Trzy piłki meczowe.

Żadnej Iga nie wykorzystała, ambitna Laura zerwała się bowiem do desperackich obron i uległa dopiero po kilkunastu minutach, poddała się dopiero przy jedenastej piłce meczowej. Kibice Polki dostali jednak solidne potwierdzenie, że z formą mistrzyni z Paryża nie jest źle, w końcu Laura Siegemund na kortach ziemnych grać potrafi.

Przed meczem Polki i Niemki na stadionie im. Manolo Santany zagrały Ashleigh Barty i Tamara Zidansek (80. WTA). Liderka rankingu światowego wygrała w trzech setach, przedłużając ładną serię tegorocznych zwycięstw na kortach ziemnych do 13. Miłośnicy talentu Barty mieli jednak chwile zwątpienia – gdy trochę ospale rozpoczęła mecz ze Słowenką i gdy w drugim secie zupełnie straciła zwycięski rytm. Końcowy rezultat był jednak taki jak przewidywano: 6:4, 1:6, 6:3 dla Australijki.

Niespełna dwie godziny później można było dopisać, że w trzeciej rundzie (czyli w 1/8 finału) zmierzy się z Igą Świątek. Tak jak w poprzednich meczach w Madrycie Iga także z tą rywalką zagra po raz pierwszy, tym razem zdecydowanie bez etykiety faworytki. Pierwsza rakieta świata kontra siedemnasta, więc we wszelkich porównaniach statystycznych Australijka jest górą, za Polką stoi jednak odwaga młodości, siła oraz wiara w siebie i wykonaną pracę.

Dla części kibiców być może jest to spotkanie z cyklu „co by było, gdyby jesienią 2020 roku Barty zagrała w Roland Garros?", ale dla tenisistek zawodowych to raczej zupełnie nowy, interesujący dzień w pracy. Spotkanie odbędzie się w poniedziałek 3 maja, transmisja w Canal+.

Było więcej emocji, niż w meczu otwarcia, ale polska rakieta numer 1 miała znacznie więcej argumentów w ręku, niż doświadczona Niemka. W zasadzie przeważała od pierwszego gema, choć były chwile, gdy musiała walczyć przede wszystkim z małymi zacięciami swego tenisa, także na starcie, gdy przy własnym serwisie przegrywała 0-40, by wygrać kolejno pięć piłek.

Najwięcej atrakcji dostarczył z pewnością gem ostatni, czyli dziewiąty w drugim secie. Świątek prowadziła 5:3, podawała rywalka. Z tego podania wiele nie wynikało, return Polki zwłaszcza przy drugim serwisie siał spustoszenie w obronie Siegemund, więc po chwili na tablicy widniał wynik 40-0 dla Igi. Trzy piłki meczowe.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
WTA Stuttgart. Iga Świątek wygrała z Emmą Raducanu i pędzi po kolejne porsche
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Tenis
Wiadomo kiedy i z kim zagra Iga Świątek? To wielka gwiazda, która wraca do formy
Tenis
Iga Świątek zaczęła sezon na kortach ziemnych. Wygrała w Stuttgarcie
Tenis
Rozpoczyna się nowy etap sezonu. Ziemia obiecana Igi Świątek
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Tenis
Rafael Nadal wraca do gry. Barcelona czeka na swojego księcia