Nie było żadnej sensacji w meczu Nadala z Davidem Goffinem. Belg miał okazję potrenować z Hiszpanem w Monte Carlo, doskonale poznał moc piłek odbijanych przez rywala, wrażenie pozostało także w Barcelonie.

Dwa sety, drugi do zera i statystycy ATP Tour z radością zapisali: 18 z rzędu mecz Hiszpana wygrany na kortach ziemnych (liczenie zaczęło się po ćwierćfinałowej porażce w ubiegłym roku w Rzymie), 44 kolejno wygrane sety na tej nawierzchni. Do jedenastego zwycięstwa Nadala w stolicy Katalonii pozostał tylko finał.

Drugi uczestnik tego finału jest raczej niespodziewanym gościem, choć niespełna 20-letniemu Stefanosowi Tsitsipasowi talentu nikt nie odmówi. Kiedyś pierwszy junior świata, teraz nr 63. w dorosłym tenisie zawodowym. Tata Apostolos jest Grekiem, mama Julia to była niegdyś rosyjska tenisistka (z domu Salnikowa). Szkoła tenisa – na razie grecka, ale z wkładem akademii Patricka Mouratoglou pod Paryżem.

Tsitsipatis pokonał w półfinale Pablo Carreno Bustę, zrobił to miarę pewnie, nawet z rozmachem, potężny forhend młodzieńca z Aten zrobił wrażenie nawet na wychowanej na Nadalu barcelońskiej publiczności. Finał o 16.00 czasu polskiego, transmisja w Polsacie Sport Extra.

1/2 finału: R. Nadal (Hiszpania, 1) – D. Goffin (Belgia, 4) 6:4, 6:0; S. Tsitsipas (Grecja) – P. Carreno Busta (Hiszpania, 5) 7:5, 6:3.