Miedwiediew ma 23 lata, jest z tego samego pokolenia co Hubert Hurkacz, czyli młodych zdolnych (#NexGen), którzy odważnie przebijają się do świata dojrzałego tenisa zawodowego. W Australian Open 2019 Danił jeszcze przegrał z Djokoviciem po twardej walce, w Monte Carlo był lepszy w trzech setach (6:3, 4:6, 6:2) i potwierdził wszystkie pochwały, jakie zbiera od paru miesięcy.
Pokonany nie tłumaczył się wiele, też chwalił Rosjanina, zwłaszcza jego niezawodny bekhend, mówił o zmiennym wietrze, który utrudniał wymiany, ale o swoich problemach wspominał niechętnie. W tym roku poza wielkoszlemowym sukcesem w Melbourne nie zagrał w półfinale żadnego innego turnieju, w Dausze i Miami przegrywał z Roberto Bautistą Agutem, w Indian Wells z Philippem Kohlschreiberem.
To jednak niespodzianka, że Miedwiediew wygrał z liderem rankingu światowego i po raz pierwszy jest w półfinale turnieju z cyklu ATP Masters 1000. Dwa dni temu miał bilans 1-11 w meczach z rywalami z pierwszej dziesiątki rankingu ATP, już poprawił się do stanu 3-11 (przed spotkaniem z Serbem pokonał nr 8 – Stefanosa Tsitsipasa), w półfinale zmierzy się z rodakiem Djokovicia, Dusanem Lajoviciem (48. ATP), który wcześniej wyrzucił z turnieju Dominika Thiema, a w piątek pokonał 6:4, 7:5 włoskiego kwalifikanta Lorenzo Sonego.
W półfinale zagra Rafael Nadal, który musiał się postarać, by złamać opór Guido Pelli – w pierwszym secie widzowie na korcie Rainiera III przecierali oczy, było już 4:1 i bardzo blisko wyniku 5:1 dla Argentyńczyka. Hiszpan jednak wzmocnił nacisk, wyrównał i zwyciężył 7:6 (7-1), 6:3.
Rywalem Nadala będzie Fabio Fognini, który na kortach Monte Carlo zawsze bywa groźny, tym razem przekonał się o tym ten, który wyeliminował Hurkacza – Borna Corić. Chorwat przegrał z Włochem 6:1, 3:6, 2:6.