WTA: Czas na wielkie grzmoty

W finale turnieju WTA Katowice Open zagrają Dominika Cibulkova i, już po raz trzeci, Camila Giorgi

Publikacja: 09.04.2016 20:01

WTA: Czas na wielkie grzmoty

Foto: Fotorzepa

W półfinałach najpierw Włoszka pokonała w 6:4, 6:4 Jelenę Ostapenko z Łotwy, następnie Słowaczka zwyciężyła Pauline Parmientier z Francji 7:5, 6:0.

Giorgi w finale – ten obrazek kibice w Spodku zobaczą trzeci kolejny rok. Włoszka wcześniejsze finały z Alize Cornet i Anną Schmiedlovą przegrała, ale może nadszedł w końcu jej czas. Formę ma na pewno dobrą, z łotewską nastolatką dała sobie radę głównie dlatego, że na siłę umiała odpowiedzieć siłą i w decydujących chwilach nie ponosiła ją zbytnia fantazja. Jeśli wygra ostatni mecz, zdobędzie drugi tytuł, pierwszy wywalczyła rok temu w s'-Hertogenbosch.

Cibulkova męczyła się z Francuzką tylko w pierwszym secie, który powinna była wygrać 6:3, ale dała się dogonić do stanu 5:5, nie wykorzystawszy paru szans na wcześniejsze zwycięstwo, przywróciła rywalce na parę chwil nadzieję. Zaraz ją jednak zabrała, razem z wiarą na sukces w całym meczu.

Parmentier w drugim secie już walczyć nie chciała, ale może też, z braku kondycji, nie mogła. Dla Słowaczki to już 13. finał turnieju WTA (wśród nich był Australian Open), wygrała cztery.

Decydujące mecze w Spodku rozpoczną się o 13.00 – najpierw na błękitny kort wyjdą deblistki – para japońska Eri Hozumi i Miyu Kato, która wyeliminowała dwa deble z Polkami w składzie oraz para Rosyjska Walentyna Iwanienko i Marina Mielnikowa.

Camila Giorgi zagra z Dominiką Cibulkovą o 16.00. Przewidywać wynik niełatwo, obie panie mają swoje tenisowe walory, historia podpowiada tyle, że grały dwa razy, w 2014 roku w Rzymie i w 2015 w Stambule. Oba spotkania wygrała Włoszka, lecz wszystkie sety były zacięte, dwa zakończyły się tie-breakami, dwa wynikiem 7:5, tylko jeden 6:4.

Zapewne podobnie będzie w Katowicach – dużo mocy, sportowej złości i zawziętości. Znany bokserski zapowiadacz Michael Buffer mógłby wykonać z przekonaniem swoją opatentowaną frazę: „Szykujcie się na wielkie grzmoty! " Gdyby wierzyć rankingom i polskim porzekadłom, powinna wygrać Giorgi („... do trzech razy sztuka"), gdyby odczytywać sympatię publiczności, to więcej jej jest chyba po słowackiej stronie.

Transmisja telewizyjna finału w Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News.

> Turniej WTA Katowice Open 2016 (250 tys. dol.). 1/2 finału: C. Giorgi (Włochy, 5) – J. Ostapenko (Łotwa, 3) 6:4, 6:3; D. Cibulkova (Słowacja, 8) – P. Parmentier (Francja) 7:5, 6:0. Debel – 1/2 finału: E. Hozumi, M. Kato (Japonia) – N. Broady, A. Rosolska (W. Brytania, Polska) 0:6, 6:4, 12-10.

W półfinałach najpierw Włoszka pokonała w 6:4, 6:4 Jelenę Ostapenko z Łotwy, następnie Słowaczka zwyciężyła Pauline Parmientier z Francji 7:5, 6:0.

Giorgi w finale – ten obrazek kibice w Spodku zobaczą trzeci kolejny rok. Włoszka wcześniejsze finały z Alize Cornet i Anną Schmiedlovą przegrała, ale może nadszedł w końcu jej czas. Formę ma na pewno dobrą, z łotewską nastolatką dała sobie radę głównie dlatego, że na siłę umiała odpowiedzieć siłą i w decydujących chwilach nie ponosiła ją zbytnia fantazja. Jeśli wygra ostatni mecz, zdobędzie drugi tytuł, pierwszy wywalczyła rok temu w s'-Hertogenbosch.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
WTA Stuttgart. Iga Świątek wygrała z Emmą Raducanu i pędzi po kolejne porsche
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Tenis
Wiadomo kiedy i z kim zagra Iga Świątek? To wielka gwiazda, która wraca do formy
Tenis
Iga Świątek zaczęła sezon na kortach ziemnych. Wygrała w Stuttgarcie
Tenis
Rozpoczyna się nowy etap sezonu. Ziemia obiecana Igi Świątek
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Tenis
Rafael Nadal wraca do gry. Barcelona czeka na swojego księcia