Pierwsza sprawa – kto i kiedy rzucił pomysł organizacji nowego turnieju WTA 250 w Polsce?
Marcin Matkowski: Spotkaliśmy się w listopadzie 2020 roku, my – to znaczy tata Igi Tomasz Świątek, jej menedżerka Paulina Wójtowicz, Tomasz Wiktorowski i ja – gdyż uznaliśmy, że po sukcesie Igi w Roland Garros mamy w kraju zdecydowanie najlepszy moment, by po latach przerwy przywrócić wielki tenis kobiecy w Polsce. Pomysł dojrzewał krótko, potem zaczęły się długie, trzymiesięczne negocjacje z właścicielem praw – firmą Octagon, doskonale znaną w branży agencją sportową. Mieliśmy twardych konkurentów, ale udało się nam przekonać właściciela, że z racji wszelkich okoliczności – miejsca, popularności tenisa, możliwości organizacyjnych – ten turniej należy się właśnie nam.
Jak przedstawiać organizatora – Tennis Consulting?
To spółka, powołana w celu organizacji turnieju, prezesem zarządu jest Tomasz Świątek, w zarządzie jestem ja i pani Paulina. Przy organizacji turnieju współpracujemy z Tomaszem Wiktorowskim. Ja będę również pełnił rolę dyrektora turnieju.
Na jak długo zdobyliście prawa organizacji?