Amerykanka (nr 4) przegrała z Estonką Kaią Kanepi (65 WTA) 3:6, 2:6. Podczas meczu była bezradna, a w trakcie konferencji prasowej się rozpłakała. Tłumaczyła, że nie wytrzymuje presji, jest przytłoczona oczekiwaniami i nie potrafi sobie z tym poradzić.

Tym większe uznanie dla tej, która w ubiegłorocznym finale w Paryżu z Kenin wygrała, bo ona w podobnej sytuacji dotychczas radziła sobie świetnie. Oby tak było i dziś, gdy Iga Świątek (nr 15) w drugim meczu dnia spotka się na Margaret Court Arena z Fioną Ferro (46. WTA). Polka i Francuzka jeszcze ze sobą nie grały. Przed nimi o godz. 9.00 swój mecz zaczną Kanadyjczycy Denis Shapovalov i Felix Auger-Aliassime.

Łukasz Kubot gra w Melbourne z nowym partnerem Wesleyem Koolhofem. Rozstawiony z nr. 4 polsko-holenderski debel wygrał w pierwszej rundzie z parą Ariel Behar (Urugwaj) – Gonzalo Escobar (Ekwador) 6:3, 6:4. Partnerem Huberta Hurkacza był Auger-Aliassime (wygrali razem w ubiegłym roku w Paryżu halowy turniej z cyklu Masters 1000), ale w Australii polsko-kanadyjska para sukcesu nie odniosła. Odpadła już w pierwszej rundzie, przegrywając z braterskim deblem z Wielkiej Brytanii Neal Skupski – Ken Skupski (nr 16) 3:6, 2:6.

Coraz lepiej czuje się Rafael Nadal, który pokonał Amerykanina Michaela Mmoha 6:1, 6:4, 6:2. Hiszpan powiedział, że swój cel osiągnął, tzn. wygrał drugi mecz w trzech setach, ale na pytanie, czy plecy go już nie bolą, odpowiedział stanowczo: tak dobrze jeszcze nie jest.

Transmisje w Eurosporcie