Pierwszego seta Polka zaczęła bardzo dobrze, objęła prowadzenie 3:0, ale potem przytrafiła się jej najdłuższa w tym turnieju zapaść. Francuzka doprowadziła do stanu 4:4 i dopiero wówczas przegrała swe podanie i po chwili seta.

Emocje w drugim secie zapewne skończyłyby się wcześniej, gdyby przy prowadzeniu 2:0, 40:0 i serwisie rywalki Iga nie wyrzuciła za końcową linię łatwej piłki. Ten błąd utrzymał Francuzkę przy życiu, ale losów meczu nie odmienił.

Iga Świątek i Simona Halep spotykały się dwa razy na ziemnych kortach Roland Garros i były to dwa zupełnie różne mecze. W roku 2019 Rumunka wystąpiła w roli surowej profesorki, wygrała 6:1, 6:0 i zapewne chwaląc Polkę za talent nie przypuszczała, że już za rok tak boleśnie przekona się o słuszności swoich słów. Iga po drodze do swego triumfu w Paryżu pokonała Halep 6:1, 6:2 i chyba mają racje twierdzący, że był to sukces, który nie tylko utorował jej drogę do zwycięstwa w Roland Garros, ale otworzył nowy rozdział w karierze Polki, do którego dopisuje ona teraz kolejne epizody.

Halep w piątek w trzeciej rundzie pokonała Rosjankę Weronikę Kudermietową (nr 32) 6:3, 6:1.