Początek meczu to duża przewaga Świątek, która po 12 minutach prowadziła już 3:0, a atletycznie zbudowana leworęczna Holenderka była w wyraźnej defensywie. Napięcia nie było zupełnie i wydawało się, że nic emocjonującego już się w tym meczu nie wydarzy.

Tymczasem w drugim secie Rus objęła prowadzenie 2:0, a w trzecim gemie przy swoim serwisie 40:0. To był kluczowy moment meczu, Świątek nie spanikowała, Holenderka zdobywała przewagi głównie serwisem (miała trzy piłki na 3:0), ale szansy nie wykorzystała. Przegrała tego gema i mecz praktycznie się skończył.

Kolejną rywalką Polki będzie w środę Włoszka Camila Giorgi (79 WTA), która wygrała z Jarosławą Szwiedową z Kazachstanu 6:3, 6:3. Dwa lata temu w pierwszej rundzie Australian Open Giorgi pokonała Świątek 6:2, 6:0.

W pierwszej rundzie łatwe zwycięstwa odniosły Serena Williams i Naomi Osaka, odpadła triumfatorka turnieju z roku 2016 Andżelika Kerber po porażce z Amerykanką Bernardą Perra 0:6, 4:6.