Australian Open: Hubert Hurkacz znów na deskach

Hubert Hurkacz wciąż zawodzi w Wielkich Szlemach. W Melbourne odpadł już w pierwszej rundzie po porażce ze Szwedem Mikaelem Ymerem.

Aktualizacja: 09.02.2021 19:04 Publikacja: 09.02.2021 10:10

Australian Open: Hubert Hurkacz znów na deskach

Foto: AFP

Najlepszy polski tenisista rozstawiony w Australii z nr 26 przegrał 6:3, 3:6, 6:3, 5:7, 3:6 z rywalem, który w rankingu ATP zajmuje miejsce 96. Hurkacz miał w trakcie tego spotkania niezliczone okazje, by przeciągnąć fortunę na swoją stronę (17 break pointów, z których wykorzystał tylko 4).

Piłka wyrzucona z forhendu w banalnej sytuacji przy stanie 4:4 w secie czwartym, dająca przełamanie serwisu rywala, może mu się jeszcze długo śnić jako koszmar. W sumie niewymuszonych błędów było równo 100.

Po tej porażce największym wielkoszlemowym osiągnięciem 24-letniego Polaka pozostaje trzecia runda Wimbledonu w roku 2019. To trochę mało jak na gracza o takim potencjale i tak poważnym podejściu do pracy. Jak z tego widać, mamy problem – my, sympatycy „Hubiego", on sam i jego trener Craig Boynton.

Hurkacz zawodzi przede wszystkim na wielkiej scenie, a gdy stawka jest niższa, potrafi grać znakomite mecze. Jeśli to się nie zmieni, będzie wciąż naszym gwiazdorem, ale w globalnej wielkoszlemowej skali pozostanie pierwszorzędnym tenisistą drugorzędnym.

Porażka z Ymerem jest tym bardziej zaskakująca, że po pierwszych kilku gemach można było sądzić, iż Hurkacz zgodnie z logiką rankingu podyktuje swoje warunki. Nic takiego się nie stało, znakomicie biegający Szwed podniósł głowę i zaczęło się przeciąganie liny (zdarzyła się nawet wymiana, w której było 60 uderzeń i Polak ją wygrał). Niestety, po drodze było też te 100 błędów.

Kiedy tenisista z Wrocławia przystępował do czwartego seta, prowadząc 2:1, mieliśmy nadzieję, że najgorsze już za nim, a było wprost przeciwnie. Przegrał tego seta, a w piątym Ymer objął prowadzenie 2:0 i już tej przewagi nie oddał. Hurkacz miał trzy break pointy, mógł wrócić do gry, ale żadnego nie wykorzystał.

Po trzech startach w turnieju głównym w Australii polski tenisista wciąż ma na koncie tylko jeden wygrany mecz. Może się poprawić w deblu, choć to oczywiście dużo mniejsza scena. Jego partnerem jest w Melbourne Kanadyjczyk Felix Auger-Aliassime.

My mieliśmy we wtorek swoje smutki, a gospodarze wprost przeciwnie. Rozstawiona z nr 1 Ashleigh Barty wróciła do gry po 11 miesiącach przerwy, niedawno w finale turnieju WTA Yarra Valley Classic pokonała Garbine Muguruzę, a teraz start w Australian Open zaczęła od zwycięstwa 6:0, 6:0 nad Danką Kovinić z Czarnogóry. Slajsowany bekhend Barty to wciąż estetyczne przeżycie i powtórka z historii dla tych, którzy pamiętają Steffi Graf. Wydawało się, że tak już nie da się wygrywać, ale, jak widać, Australijka potrafi.

Drugą radością organizatorów było to, że Rafael Nadal wyszedł na kort i pokonał Serba Laslo Djere 6:3, 6:4, 6:1. Hiszpan jednak żadnych gwarancji nie daje, mówi, że plecy wciąż go bolą, musiał nawet zmienić pozycję przy serwisie, czyli – według jego własnych słów – robi wszystko, by pozostać w turnieju i wygrywać mimo bólu.

Jako druga po Andżelice Kerber spośród najciężej doświadczonych kwarantanną odpadła Białorusinka Wiktoria Azarenka.

Turniej pokazuje Eurosport.

Najlepszy polski tenisista rozstawiony w Australii z nr 26 przegrał 6:3, 3:6, 6:3, 5:7, 3:6 z rywalem, który w rankingu ATP zajmuje miejsce 96. Hurkacz miał w trakcie tego spotkania niezliczone okazje, by przeciągnąć fortunę na swoją stronę (17 break pointów, z których wykorzystał tylko 4).

Piłka wyrzucona z forhendu w banalnej sytuacji przy stanie 4:4 w secie czwartym, dająca przełamanie serwisu rywala, może mu się jeszcze długo śnić jako koszmar. W sumie niewymuszonych błędów było równo 100.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
100. tydzień Igi Świątek w roli światowej liderki kobiecego tenisa
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Tenis
Porsche odjechało Idze Świątek. Polskie finały w Rouen i Barcelonie
Tenis
Magda Linette w finale. Zacięty mecz ze Sloane Stephens
Tenis
Iga Świątek znów przegrywa z Jeleną Rybakiną. Nie będzie kolejnego porsche
Tenis
Tenisowy klasyk. Iga Świątek zagra z Jeleną Rybakiną