Było to pierwsze zwycięstwo Argentyńczyka nad Hiszpanem w ich dziesięciu pojedynkach. Nic takiego sukcesu nie zapowiadało, bo Nadal w dwóch poprzednich meczach grał bardzo dobrze, a Schwartzman dzień wczesniej z trudem pokonał Huberta Hurkacza.

W sobotę Argentyńczyk zagrał jeden z najlepszych meczów w karierze, zmuszał Nadala do gry z bekhendu, był odważny i jak zwykle fenomenalnie biegał. Pod koniec drugiego seta zdarzyła się sytuacja rzadka na tym poziomie męskiego tenisa - pięć kolejnych przełamań serwisu.  Schwartzman podawał przy prowadzeniu 5:4 i tej szansy nie wykorzystał, ale po chwili to Nadal kolejny raz w tym secie nie utrzymał swego podania i tu już rywal opanował emocje i zwyciężył. „Brawo Diego. To był jego wieczór, nie mój. Nie można zwyciężyć tak często przegrywając swój serwis, ale to się zdarza po długiej przerwie (Nadal nie grał w US Open, podczas pandemicznej przerwy nie uczestniczył w żadnych imprezach pokazowych - przyp. red.)” - mówił Hiszpan.

Półfinałowym rywalem Argentyńczyka będzie w sobotę Kanadyjczyk Denis Shapovalov a w drugim półfinale spotkają się Norweg Casper Ruud i lider światowego rankingu Novak Djokovic, który zaskakująco długo męczył się z Niemcem Dominikiem Koepferem (97 ATP), zanim wygrał 6:3, 4:6, 6:3.

W półfinałach turnieju kobiet w Rzymie spotkają się Hiszpanka Garbine Muguruza z Rumunką Simoną Halep oraz dwie Czeszki - Karolina Pliskova z Marketą Vandrousovą.

Muguruza w ćwierćfinale pokonała finalistkę niedawnego US Open Białorusinkę Wiktorię Azarenkę 3:6, 6:3, 6:4.