W poniedziałek zakończył się pierwszy turniej w czasach pandemii. W Hoehr-Grenzhausen Yannick Hanfmann (ATP 143) dwukrotnie nie dał szans Dustinowi Brownowi (ATP 239). Najpierw wygrał z dwukrotnym pogromcą Rafaela Nadala w fazie grupowej, a następnie w finale. W obu przypadkach zacięte były pierwsze sety. Kończyły się wynikami 4:3 i 4:2. Drugie partie w obu przypadkach triumfator rozstrzygał do zera.

Niebawem na korcie zobaczymy także Hurkacza. Trzydniowe zmagania w West Palm Beach odbywać się będą bez udziału publiczności i z zachowaniem wszelkich środków ostrożności. Podczas meczu obecny będzie tylko sędzia główny, a każdy z zawodników otrzyma własny zestaw piłek i wyznaczony obszar poza kortem. Ponadto gracze będą odpowiedzialni za zapewnienie sobie we własnym zakresie napojów oraz ręczników.

Turniej męski odbędzie się w dniach 8-10 maja. Poza Polakiem, który przebywa w Stanach Zjednoczonych od połowy marca, do rywalizacji przystąpi także trzech Amerykanów - Reilly Opelka, Tennys Sandgren i Tommy Paul. W zmaganiach kobiet (22-24 maja) pojawią się natomiast Alison Riske, Amanda Anisimova, Danielle Collins i Ajla Tomljanović.

- Świat się zmienił i jesteśmy zmuszeni się do tego dostosować oraz wprowadzać różne innowacje. Zawody w małych grupach będą w najbliższej przyszłości nową normą. Seria meczów UTR Pro pokazuje, w jaki sposób można grać w tenisa lokalnie i bezpiecznie - powiedział prezes i dyrektor generalny Universal Tennis, Mark Leschly cytowany przez Onet.

Dodajmy, że tenisiści nie będą grać sparingowo, bowiem w turniejach organizowanych przez Universal Tennis przewidziano nagrody. Ponadto, stworzony zostanie ranking całej serii.