Majchrzak do turnieju dostał się jako tzw. lucky loser (dosł. szczęśliwy przegrany) po tym, jak z gry wycofali się Kevin Anderson i Milos Raonic - przypomina Onet.

Polak, który nie zdołał zakwalifikować się do US Open przez eliminacje, wykorzystał swoją drugą szansę i po raz pierwszy w karierze awansował do II rundy turnieju wielkoszlemowego.

W meczu z Chilijczykiem Jarrym Polak był skoncentrowany, nie popełniał zbyt wiele błędów, dobrze serwował - co zaowocowało zaciętym pojedynkiem, w którym aż trzy sety zakończyły się tie-breakami.

W piątym secie przez chwilę wydawało się, że Majchrzakowi brakuje już sił - ale od stanu 3:4 Polak wygrał trzy kolejne gemy i zapewnił sobie awans do II rundy turnieju.

Teraz na Majchrzaka czeka Urugwajczyk Pablo Cuevas.