To był mecz niewykorzystanych szans Igi Świątek, która w pierwszym secie przy stanie 4:5 serwowała i prowadziła 40:0. Przegrała jednak tego gema i po chwili seta. W secie drugim było 4:2 i 40:15 dla Świątek, a następnie 5:3. Wszystko na nic i to Estonka (nr 20 WTA) zagra w trzeciej rundzie z Ashleigh Barty, która pokonała Marię Szarapową 6:4, 6:1.

 

W Cincinnati nie grają więc już ani Świątek, ani Hubert Hurkacz (przegrał z Hiszpanem Roberto Bautistą Agutem) i po obu tych porażkach refleksją są podobne: młodzi Polacy robią postępy, awansują w rankingu, w przegranych pojedynkach nie potrafili jednak skorzystać z wielu szans jakie dostawali na korcie. Oby podczas ostatniego w tym roku wielkoszlemowego turnieju (US Open) była nie tylko dobra gra, ale i zwycięstwa.