Federer - Nadal, czyli starcie tytanów

W piątek w Paryżu mecz, na który czeka nie tylko tenisowy świat, jedna z największych atrakcji jakie może dziś zaoferować zawodowy sport: półfinał Rafael Nadal - Roger Federer.

Publikacja: 04.06.2019 21:32

Federer - Nadal, czyli starcie tytanów

Foto: AFP

Szwajcar w ćwierćfinale ze swym rodakiem Stanem Wawrinką (7:6, 4:6, 7:6, 6:4) najpierw przełamał serwis rywala przy stanie 4:4 w czwartym secie, a potem serwując po zwycięstwo przy stanie 5:4, popełnił dwa podwójne błędy (przedtem w całym meczu nie zrobił żadnego), nie wykorzystał dwóch meczboli, musiał bronić break pointa, zanim wreszcie wygrał. To najlepsza ilustracja całego meczu: Federer zwyciężył, ale był daleki od perfekcji i dlatego nie będzie faworytem w starciu z Nadalem. 

Pomimo to był zadowolony. „Wynik przeszedł moje oczekiwania - jestem w półfinale. Ale teraz mecz z Nadalem, a tu zawsze trzeba pamiętać z kim się do czynienia, on jest leworęczny i to zmienia wszystko. Mam dwa dni na trening z kimś leworęcznym, to dobrze. Dotychczasowi rywale wszyscy byli praworęczni, muszę się przestawić. Oczywiście będzie ciężko, jednak z góry niczego nie wiadomo. On może być chory, może grać wspaniale lub cierpieć, może być 10 przerw z powodu deszczu. Ale cieszę się, gdybym chciał uniknąć stracia z Rafą, nie grałbym na kortach ziemnych” - stwierdził Federer.

Nadal o czekającym go półfinale ze Szwajcarem powiedział: „Spodziewam się, że Roger będzie grał agresywnie, zmieniał rytm, starał się atakować. Takie mam wrażenie, ponieważ gra dobrze i to jest jego sposób na zwycięstwo. Ja muszę mu na to nie pozwolić, zmusić do gry z niekomfortowych pozycji, nie pozwolić na atak. To nieprawda, że Roger wrócił na korty ziemne, by jeszcze raz spotkać się ze mną. Wrócił, bo jest zdrowy i czuje, że nie musi odpuszczać sezonu na kortach ziemnych. Nasze wszystkie mecze były specjalne i ten taki będzie, ale nie mogę nic więcej powiedzieć, bo dawno z Rogerem nie grałem”.

Federer i Nadal spotykali się 38 razy. Hiszpan wygrał 32 mecze, a Szwajcar 15, ale tylko dwa na korcie ziemnym i to dawno (2007 i 2009). Ostatnie sześć spotkań na kortach twardych wygrał Federer.

We wtorkowych meczach 1/4 finału kobiet Johanna Konta (Wielka Brytania, 26) pokonała ubiegłoroczną finalistę, Amerykankę Sloane Stephens (nr 7) 6:1, 6:4 a 20 - letnia Czeszka Marketa Vondrousova (38 WTA) po czwartym meczbolu wygrała z Chorwatką Petrą Martić (31) 7:6 (7-1), 7:5. 

W środę kolejne mecze ćwierćfinałowe. Początek o godz. 14.00. Na korcie centralnym z 18-letnią Amerykanką Amandą Anisimovą (51 WTA) zagra Rumunka Simona Halep (nr 3), z którą najpierw tak dzielnie walczyła Magda Linette a potem dużo gorzej Iga Świątek. Potem na kort wejdą Serb Novak Djoković (nr 1) i Niemiec Alexander Zverev (nr 5).

Na korcie im. Suzanne Lenglen najpierw zagrają Madison Keys (USA - 14) i Ashleigh Barty (Australia - 8), a potem Dominic Thiem (Austria - 4) i Karen Chaczanow (Rosja - 10). Tego ostatniego publiczność w Paryżu pamięta przede wszystkim jako triumfatora ubiegłorocznego turnieju w hali AccorHotels Arena (dawna Bercy).

Szwajcar w ćwierćfinale ze swym rodakiem Stanem Wawrinką (7:6, 4:6, 7:6, 6:4) najpierw przełamał serwis rywala przy stanie 4:4 w czwartym secie, a potem serwując po zwycięstwo przy stanie 5:4, popełnił dwa podwójne błędy (przedtem w całym meczu nie zrobił żadnego), nie wykorzystał dwóch meczboli, musiał bronić break pointa, zanim wreszcie wygrał. To najlepsza ilustracja całego meczu: Federer zwyciężył, ale był daleki od perfekcji i dlatego nie będzie faworytem w starciu z Nadalem. 

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Tenis
Tenis w Miami. Danielle Collins odchodzi jak mistrzyni
Tenis
Miami Open. Wygrała z Igą Świątek, pokonała Jessikę Pegulę
Tenis
Hubert Hurkacz też pożegnał się z turniejem w Miami
Tenis
Miami Open. Iga Świątek nie wygra Sunshine Double
Tenis
Hubert Hurkacz wygrał drugi trzysetowy mecz w Miami