Dzika karta dla zawodniczki nie istniejącej w rankingu to rzadkość, ale gospodarze mają swoje prawa. Świątek wygrała bez trudu na korcie nr 1, jej rywalce nie pomogły ani okrzyki „Allez”, ani bałkańskie „Idemo”. Różnica w sile gry była zbyt duża, by Idze stała się krzywda. Polka też miała wsparcie, jej mecz oglądali m.in. Agnieszka Radwańska z mężem i Wojciech Fibak. Kolejną rywalka Świątek będzie rozstawiona z nr 16 Chinka Quiang Wang.

Hubert Hurkacz zakończył już swój udział w turnieju, po porażce z Novakiem Djokoviciem w singlu, odpadł też w pierwszej rundzie debla. Polak i Aljaz Bederne ze Słowenii przegrali z Marcusem Daniellem z Nowej Zelandii i Wesleyem Koolhofem z Holandii 3:6, 2:6.