Rozstawiona z nr 2 Karolina Wozniacka (Dania) wygrała z Holenderką Kiki Bertens 6:4, 6:3 i choć wynik wskazuje, że był to mecz jednostronny, wcale tak nie było. Bertens walczyła do końca, a ostatni gem był pasjonujący i niewiele brakowało, by ten pojedynek potrwał dłużej. Ukrainka Elina Switolina (nr 4) zakończyła fantastyczną passę swej 15-letniej rodaczki Marty Kostiuk wygrywając 6:2, 6:2.

Ciekawą informacją dla polskich kibiców tenisa jest to, że w turnieju deblowym nie grają już główni ubiegłoroczni rywale pary Łukasz Kubot - Marcelo Melo, czyli fińsko-australijska para Henri Kontinen - John Peers. Faworyci przegrali z deblem Radu Albot (Mołdawia) - Hyeon Chung (Korea Płd.) 4:6, 6:7 (5-7). W ubiegłym sezonie Kubot i Melo pokonali Kontinena i Peersa w półfinale Wimbledonu, gdzie następnie zdobyli tytuł i przegrali w finale Masters w Londynie. W nocy z soboty na niedziele Kubot i Melo zagrają z parą Max Purcell - Luke Saville (obaj Australia).