Koncert ku czci, czyli „Kwiaty polskie”

W działalności Teatru Telewizji to prawdziwa nowość: spektakl, który 3 maja premierę będzie miał na antenie TVP Polonia.

Aktualizacja: 02.05.2019 10:08 Publikacja: 02.05.2019 10:04

Koncert ku czci, czyli „Kwiaty polskie”

Foto: materiały prasowe, TVP

Julian Tuwim pisał „Kwiaty polskie” 13 lat. Zaczął tworzyć ten dygresyjny poemat w 1940 roku na emigracji w Brazylii i pracował nad nim aż do końca życia czyli do roku 1953. Umarł w Zakopanem, nie zdoławszy doprowadzić go do finału. Szerokiej publiczności najbardziej jest chyba znany fragment utworu, który swoim wykonaniem rozsławiła Ewa Demarczyk – Grande Valse Brillante.

Jako, że „Kwiaty polskie” należą do polskiej klasyki nie tylko ze względu na patriotyczną treść, ale i konsekwentną budowę (napisane zostały w większości regularnym dziewięciozgłoskowcem), stanowią materiał do upowszechniania. Wprawdzie Tuwim znacznie bardziej jest znany w teatrze jako twórca „Balu w operze” i „Żołnierza Królowej Madagaskaru”, ale „Kwiaty polskie” stanowią wyzwanie dla aktorów z recytatorskim zacięciem. 

Takiego właśnie zadania – realizacji poetycko-muzycznego koncertu podjął się Jan Englert. Całości utworu, ze wzglądu na jego obszerność, przedstawić nie sposób, zatem dokonał wyboru tekstów tak, by możliwe było ich dwuosobowe wykonanie (Janowi Englertowi partneruje Beata Ścibakówna). 

Zapytany, dlaczego zainteresował się utworem Tuwima miał powiedzieć: – „Poezja Tuwima, a szczególnie „Kwiaty polskie” są fantastycznym scenariuszem dla aktora. To jest poezja, która lepiej brzmi mówiona, niż czytana po cichu”. Zapewne dla aktorów to ciekawa próba, ale jednak jej efekty powinny też ucieszyć widzów. A z tym już jest gorzej. 

Ten tuwimowy koncert zarejestrowany został w obecności słuchaczy w rodzaju pałacowej sali oświetlonej niezbyt stylowymi kandelabrami tworzącymi scenografię. Jest rodzajem improwizacji, którą można przywieźć w walizce do dowolnego miejsca – wyjąć i pokazać, tym bardziej, że kostiumy też przypominają prywatne ubrania. 

Siedzący przy fortepianie Bogdan Hołownia gra szlagiery przedwojennej Warszawy, w tym tak słynne jak „Tango notturno”, „Wspomnij mnie” czy kompozycję Jerzego Wasowskiego:  „Umówmy się na stare lata”. Jest sentymentalnie i prawie poetycko. Prawie.

Premiera odbywa się na antenie TV Polonia, co stanowi novum w działalności Teatru Telewizji. Sądzić należy, że głównymi odbiorcami „Kwiatów polskich” mają być polscy widzowie żyjący za granicami naszego kraju i tak dalece tęskniący za nim, że tytuł, nazwisko reżysera, a zarazem głównego wykonawcy, okażą się wystarczającym magnesem.

W moich uszach wciąż jednak brzmią wydobyte przed laty przez Ewę Demarczyk przejmujące, głębokie tony.

Premiera „Kwiatów polskich” w reżyserii Jana Englerta 3 maja o godz. 15.55 w TVP Polonia.

Julian Tuwim pisał „Kwiaty polskie” 13 lat. Zaczął tworzyć ten dygresyjny poemat w 1940 roku na emigracji w Brazylii i pracował nad nim aż do końca życia czyli do roku 1953. Umarł w Zakopanem, nie zdoławszy doprowadzić go do finału. Szerokiej publiczności najbardziej jest chyba znany fragment utworu, który swoim wykonaniem rozsławiła Ewa Demarczyk – Grande Valse Brillante.

Jako, że „Kwiaty polskie” należą do polskiej klasyki nie tylko ze względu na patriotyczną treść, ale i konsekwentną budowę (napisane zostały w większości regularnym dziewięciozgłoskowcem), stanowią materiał do upowszechniania. Wprawdzie Tuwim znacznie bardziej jest znany w teatrze jako twórca „Balu w operze” i „Żołnierza Królowej Madagaskaru”, ale „Kwiaty polskie” stanowią wyzwanie dla aktorów z recytatorskim zacięciem. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Serial
„Władcy przestworzy” na Apple TV+. Straceńcy latali w dzień
Telewizja
Magdalena Piekorz zajmie się serialami i filmami w TVP
Telewizja
Serialowe Złote Globy. Kolejny triumf „Sukcesji”
Telewizja
Agnieszka Holland w TVP1. Powrót „Hali odlotów” 1 stycznia
Telewizja
Danuta Holecka ma już nową pracę. Będzie prezenterką w TV Republika