Ale z najnowszego badania SAS wynika, że 32 proc. przedstawicieli firm z Europu, Bliskiego Wschodu i Afryki twierdzi, iż problemy etyczne związane z wykorzystaniem sztucznej inteligencji stanowią jedno z głównych wyzwań związanych ze stosowaniem tej technologii. Respondenci zwrócili również uwagę na kwestie odpowiedzialności (także prawnej) za działania systemów wykorzystujących AI. Zdaniem ekspertów SAS, brak umiejętności oceny moralnej prowadzonych działań oraz przecenianie możliwości sztucznej inteligencji stanowią obecnie jedne z największych wyzwań, przed jakimi stoją twórcy i użytkownicy rozwiązań AI.

- Systemy AI nie potrafią nauczyć się kreatywności, innowacyjności, nie posiadają intuicji i wyrozumiałości. To cechy (na ten moment) zarezerwowane dla człowieka, które sprawiają, że potrafimy m.in. odróżniać, co jest dobre, a co złe oraz odczytywać sygnały niejednoznacznie nacechowane. Brak tej umiejętności sprawia, że systemami sztucznej inteligencji można manipulować, wprowadzając celowo nieprawdziwe dane i zaburzając proces poznawczy - twierdzą eksperci SAS.

Przekonali się o tym twórcy chińskiego bota z firmy Turing Robot, który miał uczyć się sztuki rozmowy na podstawie interakcji z użytkownikami. Projekt zamknięto po tym, jak maszyna zapytana o znaczenie używanego przez władze hasła „chiński sen”, jako określenie postępów krajowej gospodarki, odpowiedziała, że chodzi o wyemigrowanie do Stanów Zjednoczonych, co oczywiście nie spodobało się rządzącym.

Na początku zeszłego roku Parlament Europejski przyjął rezolucję dotyczącą odpowiedzialności prawnej za działania robotów i sztucznej inteligencji. Posłowie wezwali Komisję Europejską, aby rozważyła utworzenie europejskiej agencji robotyki i sztucznej inteligencji, która wspierałaby władze publiczne w dziedzinie techniki, etyki oraz zagadnień prawnych. Dyskusja podejmowana zarówno przez przedstawicieli władz lokalnych, jak i struktur międzynarodowych staje się coraz bardziej istotna, gdyż wachlarz zastosowań AI w różnych branżach wciąż się poszerza i ma coraz większy wpływ na nasze życie (sztuczna inteligencja umożliwia spersonalizowanie usług medycznych i automatyczny odczyt zdjęć rentgenowskich, a osobisty asystent medyczny może przypominać o lekarstwach, ćwiczeniach fizycznych czy zdrowszej diecie). W nauce AI umożliwia wyszukiwanie patentów, co znacznie ułatwia pracę na publikacjami i badaniami, z kolei w produkcji sztuczna inteligencja pomaga analizować dane fabryczne (przetwarzanie informacji pochodzących z urządzeń podłączonych do internetu rzeczy umożliwia prognozowanie przewidywanego obciążenia czy planowanie prac serwisowych). - Wkrótce wszystkie branże ulegną zmianie pod wpływem sztucznej inteligencji, jednak musimy zrozumieć, jaki jest jej zakres. Podstawowym ograniczeniem jest fakt, że czerpie ona naukę z danych i nie zna innego sposobu na przyswojenie wiedzy. Oznacza to, że wszelka nieścisłość danych odzwierciedlona będzie w wynikach - przekonują analitycy SAS.

Rozwój sztucznej inteligencji jest napędzany przez dynamiczny wzrost liczby danych. Jak podaje IDC, liczba wygenerowanych cyfrowych informacji na całym świecie sięgnie 163 zettabajtów do 2025 r.