W reakcji na panującą niepewność związaną z Brexitem i decyzjami prezydenta-elekta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa, funt i dolar uległy w ostatnich miesiącach znacznemu osłabieniu. Najbardziej ucierpiała brytyjska waluta. Choć dolar pozostaje odrobinę mocniejszy, niektóre firmy same postanowiły wyrównać różnice w kursach.

Taką decyzję podjął ostatnio Apple. Od teraz, przykładowo, aplikacje mobilne firmy, które w Stanach Zjednoczonych kosztują 0,99 dol., a w Wielkiej Brytanii powinny kosztować 0,79 funta, będą Brytyjczyków kosztowały 0,99 funta. Jak poinformował Apple w mailu skierowanym do twórców aplikacji, podwyżki cen wejdą w życie do końca tego tygodnia.

To nie pierwszy raz, kiedy Apple zdecydował się podnieść ceny w Wielkiej Brytanii po wyniku referendum, w którym Brytyjczycy opowiedzieli się za opuszczeniem Unii Europejskiej. Już w październiku produkty sprzedawane w sklepach firmy podrożały na Wyspach o 20 proc. Tym razem jednak podwyżka cen uderzy w znacznie większą liczbę ludzi, ponieważ dotyczy wszystkich aplikacji sprzedawanych przez Apple’a.

- Poziomy cen w App Store są ustalane na całym świecie na podstawie kilku czynników, w tym kursu wymiany walut, praktyk handlowych, podatków i kosztów utrzymania biznesu. Te czynniki różnią się między regionami i w czasie – wyjaśniła firma w oficjalnym oświadczeniu.