Kaczmarski śpiewany na nowo

Jerzy Satanowski wystawia w Teatrze Nowym w Poznaniu „Kanapkę z człowiekiem” według z songami Jacka Kaczmarskiego.

Aktualizacja: 16.02.2018 16:56 Publikacja: 16.02.2018 16:50

Kaczmarski śpiewany na nowo

Foto: materiały prasowe

Jest reżyserem, autorem układu tekstów i kilku nowych śpiewanych w tym przedstawieniu oraz aranżacji utworów Jacka Kaczmarskiego. – Na spektakl - mówi o sobotniej premierze Jerzy Satanowski - złożą się 22 piosenki, wśród których są tytuły najbardziej znane i kojarzone z tym artystą.

 

Nie zabraknie więc: „Naszej klasy”, „Obławy”, czy „Powrotu”. Będą też „Dzieci Hioba” i utwory inspirowane zarówno historią, jak i różnymi dziedzinami sztuki, w tym malarstwem. Tytuł przedstawienia - będący również tytułem piosenki Kaczmarskiego - zaczerpnięty został, z obrazu Bronisława LInkego „Kanapka z człowiekiem”. Przedstawia on człowieczka na kromce chleba tuż przed szeroko otwartymi czyimiś ustami.

Dzieł plastycznych, które inspirowały barda, było kilkadziesiąt, a wśród najbardziej charakterystycznych jest w spektaklu „Rejtan” Jana Matejki. Jego opis Kaczmarski zawarł w formie raportu ambasadora Rosji w Warszawie do carycy Katarzyny Wielkiej.

Jerzy Satanowski podkreśla, że przedstawienie w Teatrze Nowym, choć nie ma fabuły i składa się niemal wyłącznie z piosenek, nie będzie zwykłym koncertem. - Teksty Jacka Kaczmarskiego - tłumaczy - nie są łatwe czy o niczym. Dla zrozumienia kontekstu wymagają od słuchacza sporego zasobu wiedzy. W dodatku są pewnego rodzaju odzwierciedleniem czasu, w którym powstawały. Do ich wykonania zaprosiłem artystów w różnym wieku i z różnym doświadczeniem życiowym. Chciałem, by powstał spektakl zarówno polityczny, bo taka była twórczość Jacka Kaczmarskiego, jak i surrealistyczny.

Na scenie pojawi się pięć śpiewających aktorek – nazwanych przez reżysera wdowami po Kaczmarskim – oraz gościnnie Marcin Januszkiewicz, który wciela się w postać barda. Dlaczego słowa Kaczmarskiego, symbolu buntu Jerzy Satanowski powierza kobietom?  – One dzisiaj - nie tylko w Polsce - stają się bohaterkami najgłośniejszych akcji protestacyjnych - odpowiada reżyser. - Przejęły to, co jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku było domeną mężczyzn. A ponadto, niby utwory są te same, ale kobiecy sposób pojmowania świata jest inny, inna jest też wrażliwość i to właśnie było dla mnie ciekawe, to chciałem pokazać.

Motywem przewodnim będzie wiersz „Tunel” (z muzyką Mirosława Czyżykiewicza) napisany tuż przed śmiercią, w którym Jacek Kaczmarski m.in. dowodzi: „Nie mogąc tedy stwierdzić, czym w piekle, czym w niebie -Dosłownie i w przenośni – doszedłem do siebie. / Pojąłem – w psa skomleniu i papugi wrzasku - Że tylko tutaj szukać mi mroków i blasków”.

Zdaniem twórcy spektaklu, słowa Kaczmarskiego znowu wchodzą w naszą rzeczywistość i zdają się być coraz bardziej aktualne. Zyskują uniwersalizm tak charakterystyczny dla wybitnej poezji. – A przecież – opowiada Jerzy Satanowski – mam w uszach swoje z Jackiem spory z czasów, kiedy w Polsce nadeszła wolność, kiedy on przestał być spikerem w Radiu Wolna Europa, mógł już wrócić z zagranicy i skończyć z pisaniem politycznie zaangażowanych tekstów. Mówiłem mu wtedy, by dał sobie spokój, bo jego bunt, walka polityczna nie ma już przecież prawdopodobnie żadnego sensu. I okazuje się, że źle prorokowałem.

– Moim zdaniem - dodaje Jerzy Satanowski - Kaczmarski, który niemal zawsze miał pod ręką gitarę, swoje utwory niepotrzebnie wykonywał jakby w pośpiechu. Nie dawał im wybrzmieć, dotrzeć do słuchacza. To właśnie zmieniam. Wszystkie songi zostały zaaranżowane na zespół muzyczny, który pod kierownictwem Jacka Skowrońskiego, uczestniczy w przedstawieniu. A każdej z wykonawczyń, początkowo proponowałem wybór piosenki z pewnego zbioru utworów. W ten sposób, pragnąłem, by śpiewały to co czują. Jedynie Marcin Januszkiewicz - jako Jacek Kaczmarski - musi się zmierzyć z moim zamysłem reżyserskim.

Sobotnia premiera spektaklu Jerzego Satanowskiego otwiera w Teatrze Nowym w Poznaniu „Sezon na Polskę”. W „Kanapce z człowiekiem” w sobotę wystąpią: Pamela Adamik, Bożena Bobrowska-Kropielnicka, Karolina Głąb, Oliwia Nazimek, Agnieszka Różańska i Marcin Januszkiewicz.

Jest reżyserem, autorem układu tekstów i kilku nowych śpiewanych w tym przedstawieniu oraz aranżacji utworów Jacka Kaczmarskiego. – Na spektakl - mówi o sobotniej premierze Jerzy Satanowski - złożą się 22 piosenki, wśród których są tytuły najbardziej znane i kojarzone z tym artystą.

Nie zabraknie więc: „Naszej klasy”, „Obławy”, czy „Powrotu”. Będą też „Dzieci Hioba” i utwory inspirowane zarówno historią, jak i różnymi dziedzinami sztuki, w tym malarstwem. Tytuł przedstawienia - będący również tytułem piosenki Kaczmarskiego - zaczerpnięty został, z obrazu Bronisława LInkego „Kanapka z człowiekiem”. Przedstawia on człowieczka na kromce chleba tuż przed szeroko otwartymi czyimiś ustami.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Teatr
Kamienica świętuje 15. urodziny!
Teatr
„Wyprawy pana Broučka”: Czech, który wypił za dużo piwa
Teatr
Nie żyje Alicja Pawlicka. Aktorka miała 90 lat
Teatr
Łódź teatralną stolicą Polski. Wkrótce Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych
Teatr
Premiera „Schronu przeciwczasowego”. Teatr nie jest telenowelą