Uchodzi za jedną z najbardziej wpływowych kobiet świata. Ta laureatka weneckiego Biennale Sztuki – na pozór krucha i delikatna – ma magiczną moc. Przekonamy się o tym w Operze Narodowej na spektaklach „Burzy" Polskiego Baletu Narodowego.
Chodzi o Shirin Neshat, irańsko-amerykańską artystkę, której choreograf Krzysztof Pastor powierzył stronę wizualną swego spektaklu opartego na dramacie Szekspira.
Taniec z projekcjami
W „Burzy" scenografię zastąpią i dopełnią projekcje wideo. Obrazy żywiołów, oszałamiające w swej grozie i pięknie, współgrają z tanecznymi układami. Czasem, w zbiorowych scenach, płynnie poruszające się grupy postaci zdają się wyłaniać z fal, piasków, chmur. Skojarzenia same się nasuwają...
Wizję wrogiej człowiekowi, zarazem majestatycznej i potężnej natury Shirin Neshat wykreowała wespół z Shoją Azarim, amerykańskim filmowcem także pochodzącym z Iranu, prywatnie życiowym partnerem. Do międzynarodowego przedsięwzięcia Krzysztof Pastor zaprosił i holenderskiego dramaturga Willema Brulsa, by wspólnie wydobyć z Szekspirowskiego arcydzieła jak najwięcej znaczeń. Jednak kiedy ponad trzy lata temu zaczynali współpracę nad tekstem Szekspira, nie przypuszczali, że wkrótce sytuacja na świecie nada ich spektaklowi wymiar współczesnej metafory.
„The Tempest" miała premierę dwa lata temu w Het Nationale Ballet w Amsterdamie. Warszawska wersja będzie inna – poprzez rzeczywisty kontekst.