Pierwszy szacunek podał Exceltur, organizacja zrzeszająca 33 największe firmy turystyczne w kraju.
Autorami bardziej optymistycznej wersji są współpracujące ze sobą Uniwersytet Nebrija w Madrycie i organizacja branży turystycznej Mesa del Turismo.
Według Narodowego Banku Hiszpanii do listopada zeszłego roku przychody branży turystycznej wyniosły 15,52 miliarda euro i były o 76,9 procent mniejsze niż przed rokiem.
W 2020 roku do Hiszpanii przyjechało 18,9 miliona turystów, co oznacza spadek o 77,3 procent, porównując z tym samym okresem roku 2019. Najmniej osób podróżowało w drugim i czwartym kwartale roku, kiedy kraj wprowadzał ograniczenia w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
Hosteltur podaje, że najmniej osób przyjechało z Rosji, Stanów Zjednoczonych, Irlandii i Wielkiej Brytanii. Spadek widoczny jest też w liczbie noclegów – goście spoza Hiszpanii zrealizowali ich o 81,7 procent mniej niż przed rokiem. W wypadku turystów krajowych różnica wyniosła 57,6 procent.
To wszystko przełożyło się też na zwolnienia. Jak podaje narodowa organizacja turystyczna, Turespana, spadek zatrudnienia wyniósł 12,7 procent, licząc rok do roku. Dla porównania – w 2019 roku wskaźnik ten wzrósł o 36,6 procent.
ZOBACZ TEŻ: Portugalia straciła ponad 70 procent turystów