Niemieckie media dotarły do treści rozmowy telefonicznej, jaką kanclerz Angela Merkel przeprowadziła z krajowymi i regionalnymi szefami frakcji unijnej. Miała wówczas powiedzieć, że można sprawić, by podróżowanie nie było przyjemne, chociażby przez obowiązek odbycia kwarantanny. – Musimy tak ograniczyć połączenia lotnicze, żeby nigdzie nie można było pojechać – dodała, cytowana przez niemiecki portal branży turystycznej TN-Deutschland.
DRV (Deutscher ReiseVerband, odpowiednik Polskiej Izby Turystyki) wystosował oświadczenie, w którym co prawda nie odnosi się wprost do słów kanclerz, ale według niektórych mediów może być właśnie reakcją na nie. – Nie potrzebujemy dalszego stygmatyzowania podróżowania, ale rzeczowej debaty – mówi prezes DRV Norbert Fiebig.
Organizacja wzywa rząd, by wreszcie odrobił swoją pracę domową zamiast wprowadzać coraz ostrzejsze zakazy. Strategia szczepień wykazuje w Niemczech, w porównaniu z innymi krajami, „dramatyczne deficyty”. Także osoby z grup ryzyka nie były jak dotąd chronione w odpowiedni sposób. Dopiero kiedy na stole pojawią się rozsądne plany testowania, a szczepienia przyspieszą, będzie można mówić o perspektywach na przyszłość. Poza tym rząd powinien sobie przypomnieć w debacie publicznej, że wolność podróżowania jest podstawowym prawem, a nie przywilejem przyznanym przez polityków.