Oczyszczająca moc kolorowych linii i kwadratów

Nowy cykl abstrakcyjnych obrazów Janusza Rafała Głowackiego wypełnił Galerię (-1) PKOl w Centrum Olimpijskim w Warszawie.

Aktualizacja: 23.11.2017 22:30 Publikacja: 23.11.2017 17:11

Foto: Fotorzepa/ Monika Kuc

Wystawa zaskakuje, bo wcześniej ten artysta malował w zupełnie innym stylu. Preferował sztukę narracyjną i metaforyczną. Przed dwoma laty nagle zaczął tworzyć cykl abstrakcyjnych obrazów, bardzo oszczędnych w formie, sprowadzonych najczęściej do studium kwadratu i możliwych jego przekształceń. Ale Głowacki nie rezygnuje z koloru.

Monochromatyczne obrazy o różnych barwnych tonacjach wzbogaca precyzyjnie wykreślonymi liniami, które sprawiają, że kompozycja zyskuje opartowską trójwymiarowość ze zmiennymi efektami wizualnymi. Rytm i kolor są podstawą obrazów, którymi zdaje się rządzić matematyczna logika i wewnętrzna „muzyczność". Regularność i symetria nie nuży, a inwencja artysty w przetwarzaniu form, motywów i kompozycji wydaje się niewyczerpana.

– Doszedłem do wniosku, że obraz nie musi opowiadać historii czy anegdoty. Często trzymamy się tego, co już wypracowaliśmy i w tym tkwimy. Myślę, że warto odejść od tego, a nawet wszystko diametralnie zmienić i otworzyć się na coś nowego – mówi „Rzeczpospolitej" artysta. I dodaje: – Jak w filozofii Wschodu, nie cel jest najważniejszy, tylko droga; to, co na niej się wydarzy. Nie narzucam sobie z góry założonej teorii, maluję żmudnie pasek po pasku. Moją pracę nazwałbym malarstwem badawczym, efekt jest wynikiem badania różnych rozwiązań kolorystyczno-walorowych.

Tworzenie abstrakcyjnych kompozycji Głowacki nazywa projektem powstającym między szkicem i obrazem. Być może pobrzmiewa w tym echo młodości, gdy pomagał ojcu inżynierowi kreślić projekty domów, a potem podjął studia na architekturze wnętrz. Ostatecznie przeniósł się jednak na grafikę i malarstwo w krakowskiej ASP. Obecnie jest wykładowcą w Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie, gdzie prowadzi pracownię dyplomową malarską.

Zamierza kontynuować cykl abstrakcji, choć sądzi, że będą to zupełnie inne kompozycje niż dotychczas, nieprzewidywalne i burzące statykę.

„Bezsenność przestrzeni", wystawa czynna do 7 grudnia

Wystawa zaskakuje, bo wcześniej ten artysta malował w zupełnie innym stylu. Preferował sztukę narracyjną i metaforyczną. Przed dwoma laty nagle zaczął tworzyć cykl abstrakcyjnych obrazów, bardzo oszczędnych w formie, sprowadzonych najczęściej do studium kwadratu i możliwych jego przekształceń. Ale Głowacki nie rezygnuje z koloru.

Monochromatyczne obrazy o różnych barwnych tonacjach wzbogaca precyzyjnie wykreślonymi liniami, które sprawiają, że kompozycja zyskuje opartowską trójwymiarowość ze zmiennymi efektami wizualnymi. Rytm i kolor są podstawą obrazów, którymi zdaje się rządzić matematyczna logika i wewnętrzna „muzyczność". Regularność i symetria nie nuży, a inwencja artysty w przetwarzaniu form, motywów i kompozycji wydaje się niewyczerpana.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce