Przedświąteczna aukcja Polswiss Art zapowiada się niezwykle interesująco. O fenomenie Wojciecha Fangora najlepiej napisał John Canaday uznając go za wielkiego romantyka op-artu, działającego nie wedle reguł, lecz intuicji i eksperymentu i odwołującego się do naszej tęsknoty za tym, co tajemnicze. Światową sławę zyskał dzięki „rozwibrowanym kołom”, ale były też rozwibrowane elipsy, kwadraty i inne figury geometryczne.
Te właśnie figury trafiły na obecną aukcję. Pierwsze to rozwibrowane koło, praca namalowana we Francji w 1963 roku ma cenę wywoławczą 900 tys. złotych (estymacja 900 tys. – 1 mln 200 tys.). Sensacją będzie seria 5 prac artysty z kolekcji waszyngtońskiej Gres Gallery. Wszystkie są w tonacji czarno białej, powstały w latach 1961-62. Estymacja ceny wywoławczej oscyluje między 4 a 6 milionami złotych.
Świąteczna oferta obejmuje też wiele innych znakomitych prac renomowanych artystów. Ecole de Paris reprezentują trzy pozycje Meli Muter. Jedna nawet dwustronna przedstawia pejzaż portowy i aleje z trzema kobietami(estymacja 250 – 350 tys. zł), jest też „Macierzyństwo” (200 – 400 tys. zł) oraz „Rue Mauffetard” (150 – 300 tys.).
Na aukcji pojawią się dwie olejne prace Tadeusza Kantora (150 – 250 tys. ) oraz 200 – 300 tys., jest także jego słynna zatopiona w płótnie parasolka (150 – 250 tys). Pozostając w kręgu twórców o korzeniach żydowskich warto polecić również portret Nathana Milsteina z 1945 roku autorstwa Mojżesza Kislinga. To niezwykle żywiołowa, w charakterystycznej konwencji i kolorystyce praca tego artysty (600 – 800 tys.)
Skoro mówimy o czołówce polskich artystów, warto dodać prace Magdaleny Abakanowicz postać siedząca „Janas” (150 – 300 tys.) oraz „Len i sizal” (120 – 200 tys.).